Smak Muszynianki - Mistrzyni Europy z Zagrzebia - Natalia Bamber stanie po drugiej stronie siatki

SIATKÓWKA

W ostatnich latach gwardzistki nie zwykły przegrywać z Muszynianką.
– I tej wersji się trzymajmy – żartuje trener Rafał Błaszczyk przed piekielnie trudnym spotkaniem z ekipą Bogdana Serwińskiego

Milena Rosner, Joanna Mirek, Natalia Bamber i Monika Smak – te nazwiska robią wrażenie. Od tego sezonu wszystkie te zawodniczki grają w barwach Muszynianki – zespołu z najwyższą średnią wieku w LSK (26,2). Dość powiedzieć, że niedawna gwardzistka – 23-letnia Bamber, jest najmłodsza w zespole.

Historia nie zapomni
Rosner to jedna z najlepszych europejskich siatkarek. I oczywiście mistrzyni Europy z Zagrzebia, gdzie grała pierwszoplanową rolę. Mirek ma już w kolekcji dwa złote medale ME, przy czym dwa lata temu w Turcji nie wzięła udziału w żadnym spotkaniu. Doznała poważnej kontuzji kolana podczas rozgrzewki przed pierwszym pojedynkiem i została zniesiona z boiska na rękach Alojzego Świderka. Bamber z kolei to dziecko szczęścia. Odebrała złoty krążek championatu Starego Kontynentu, mimo że w Zagrzebiu w ogóle nie dotknęła piłki (weszła na jedną akcję). Ale historia o niej nie zapomni. Wspomnianą trójką kieruje Słowaczka Monika Smak (mistrzyni Polski ze Stalą Bielsko-Biała sprzed dwóch lat), a nad całością czuwa z ławki rezerwowych trener Bogdan Serwiński.
Serwiński to w siatkówce postać tyleż ciekawa, co kontrowersyjna. Kształcił się bowiem w studium nauczycielskim o specjalizacji – piłka nożna. W Muszyniance pełni funkcję nie tylko szkoleniowca, ale i prezesa. I dlatego właśnie jego pozycja w klubie jest niezagrożona. W mieście też ma wiele do powiedzenia. Jest radnym powiatu nowosądeckiego, a w poprzedniej kadencji był przewodniczącym Rady Miasta Gminy Uzdrowiskowej w Muszynie.
Muszynianka od kilku lat jest regularnie wzmacniana, ale w lidze nie zajęła jeszcze wyższego miejsca niż siódme. Obecny skład mógłby sugerować, że tym razem jest skazana na sukces. Ale początki nie są łatwe. Zespół przegrał po 2:3 u siebie z Naftą Piła i ostatnio w Bielsku-Białej. Atmosfera jest więc gęsta. Gwardzistki tymczasem mają na koncie oczko więcej, bo pokonały za trzy punkty Stal Mielec. Każdy set wyrwany w Muszynie byłby jednak miłą niespodzianką.

Nie wie, co to stres
– Jedziemy walczyć. Może o set, może o punkt, a może o coś innego. Zobaczymy – zaznacza Joanna Koprowska. Gwardzistka sama przyznaje, że jej mocną stroną jest opanowanie i odporność na stres. Mimo zaledwie 20 lat. W meczu powinna już wystąpić Rosjanka Natalia Żelezniakowa. •

3. kolejka LSK
Sobota: Muszynianka – Gwardia (godz. 18), Piast – Centrostal, Stal Mielec – AZS AWF Poznań, Grześki Kalisz – Nafta Piła przeł., Dalin Myślenice – Stal Bielsko-Biała 1:3 (awansem).