Kierowcy! Trzymajcie się za kieszenie. Sejm zdecydował, że część pieniędzy z ubezpieczenia OC pójdzie na leczenie ofiar wypadków. To oznacza, że wzrosną płacone przez nas składki
Minister Zbigniew Religa dopiął swego. Posłowie rządzącej koalicji przegłosowali wczoraj zmiany w przepisach, które spowodują, że towarzystwa ubezpieczeniowe przekażą Narodowemu Funduszowi Zdrowia 12 proc. pieniędzy zebranych ze składek. Tyle w pierwszym roku, bo później te kwoty mogą się zmieniać.
Ustawa trafi teraz do Senatu. Jeśli wejdzie w życie 1 lipca, to do NFZ wpłynie pół miliarda złotych.
Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia, wypomniał firmom ubezpieczeniowym, że w 2005 r. zarobiły na czysto na obowiązkowych ubezpieczeniach komunikacyjnych ponad pięć miliardów złotych, a wypłacone odszkodowania wyniosły jedynie trzy miliardy.
Eksperci wskazują jednak, że tamten rok był nietypowy, a przez kilka ostatnich lat towarzystwa były na minusie i czerpały dochody z innych rodzajów ubezpieczeń.
Polska Izba Ubezpieczeń uważa, że rząd jest zbyt pazerny, bo koszty leczenia ofiar wypadków są o połowę niższe od przewidywanego zastrzyku finansowego dla NFZ.
Krystyna Krawczyk z biura Rzecznika Ubezpieczonych nie ma wątpliwości, że teraz powetują sobie straty, podnosząc wysokość składek. Niewiadomą jest jedynie skala podwyżki.
– Rząd nie bierze pod uwagę, że wyższe składki zniechęcą wielu Polaków do wykupywania polis. Powiększy się grupa łamiących prawo – przekonuje Tomasz Mintoft-Czyż z Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Jednak podobne argumenty przemówiły chyba do urzędników, bo zrezygnowali z pomysłu, by osoby skazane za spowodowanie wypadków płaciły trzykrotnie wyższą składkę OC niż pozostali kierowcy. •
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?