MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Słonie przyniosły szczęście - Radosław Ratajszczak z Poznania został nowym dyrektorem wrocławskiego ogrodu zoologicznego

Michał Gigołła
– Wrocławskie zoo wcale nie jest takie małe. Tylko hoduje się tu zbyt dużo zwierząt – mówi Radosław Ratajszczak.  fot. Bartosz Sadowski
– Wrocławskie zoo wcale nie jest takie małe. Tylko hoduje się tu zbyt dużo zwierząt – mówi Radosław Ratajszczak. fot. Bartosz Sadowski
Osiemdziesiąt stron zajmują spisane przez Radosława Ratajszczaka pomysły na rozwój wrocławskiego ogrodu zoologicznego. Zdaniem międzynarodowej komisji, są rewelacyjne.

Osiemdziesiąt stron zajmują spisane przez Radosława Ratajszczaka pomysły na rozwój wrocławskiego ogrodu zoologicznego. Zdaniem międzynarodowej komisji, są rewelacyjne. Dlatego to właśnie on został następcą Antoniego Gucwińskiego.

Na wczorajsze spotkanie z komisją wybierającą następcę Gucwińskiego Ratajszczak ubrał krawat w słonie. – Przynosi szczęście – tłumaczył. – Chcę poprowadzić ten ogród dla zwierząt, a nie dla własnej sławy.
Zachwycił komisję. Wybrano go jednogłośnie. – To znakomity fachowiec, ma doskonałe stosunki z dyrektorami ogrodów nie tylko w Polsce, ale i na świecie – zapewnia Jan Rembiszewski, członek komisji i przewodniczący Rady Dyrektorów Polskich Ogrodów Zoologicznych. – Sprowadzi do Wrocławia wiele ciekawych gatunków zwierząt. Wiem, co mówię, bo znamy się od lat – zapewnia.
Dziś decyzję komisji ma zatwierdzić prezydent Rafał Dutkiewicz. Jeśli podpisze nominację, nowy dyrektor zacznie urzędowanie od stycznia przyszłego roku. Ale już w grudniu przyjedzie do Wrocławia, by od podszewki poznać nasz ogród.

Radosław Ratajszczak ma 49 lat. Jest biologiem. Skończył wiele specjalistycznych kursów, był na stypendium w Stanach Zjednoczonych. Zna angielski, niemiecki, rosyjski. Teraz uczy się wietnamskiego.
Od 25 lat pracuje w poznańskim zoo. Zaczynał jako pielęgniarz. Przez trzynaście ostatnich lat był zastępcą dyrektora ds. hodowlano-dydaktycznych. – Jako zastępca sprawował się bardzo dobrze. Jakim będzie szefem, pokaże czas – mówi Lech Banach, dyrektor poznańskiego zoo.
Do ostatniej chwili członkowie komisji zastanawiali się, czy nie przedstawić prezydentowi także kandydatury Ryszarda Topoli, dyrektora zoo w Łodzi. – On również spełniał wszystkie nasze oczekiwania. Miał wiele świetnych pomysłów – podkreśla Jan Rembiszewski.

Osiemdziesiąt stron pomysłów
Ostatecznie jednak wygrała koncepcja Ratajszczaka. Jego plan zmian we wrocławskim ogrodzie liczy ponad osiemdziesiąt stron. Chce sprowadzić tu goryle i nosorożce indyjskie. W przyszłości w zoo mniej będzie pospolitych domowych zwierząt. Znikną też niedźwiedzie polarne. – Wymagają bardzo dużej powierzchni. Na tej, którą mają we Wrocławiu, cierpią – tłumaczy następca Antoniego Gucwińskiego.
Zoo pod jego kierownictwem postawi na dydaktykę. – Ten dział trzeba zbudować praktycznie od podstaw. Chodzi o to, by z ogrodu mogły korzystać choćby szkoły. Mogą organizować w zoo niezapomniane lekcje biologii – opowiada.

Na hotel się nie zgodzą
Jednym z głównych wyzwań, jakie staną przed nowym dyrektorem, będzie rozbudowa ogrodu. Magistrat chce powiększyć go o teren stadionu Ślęzy. Ale trwające od lat rozmowy z jego właścicielem nie przyniosły rezultatu, bo ten chce wybudować w tym miejscu hotel. – Nie dostał dotąd pozwolenia na taką budowę i raczej go nie dostanie. Plan zagospodarowania przestrzennego zakłada, że ma tam funkcjonować zoo – mówi Grzegorz Roman z departamentu architektury i rozwoju wrocławskiego magistratu. – Na razie negocjacje nie przyniosły żadnych efektów, więc coraz poważniej zastanawiamy się nad wywłaszczeniem – dodaje.
Radosław Ratajszczak chce, by na terenie zajmowanym dziś przez stadion powstał nowoczesny pawilon dla słoni. – Każdy nowy kawałek będzie cenny. Ale bez niego też sobie poradzimy. Zoo wcale nie jest takie małe. Hoduje tylko zbyt dużo zwierząt – mówi.
Nowy dyrektor chciałby, aby w przyszłości ogród przestał być typową miejską instutytucją. – Bo taka instytucja jest może łatwiejsza w zarządzaniu, ale ma mniejsze możliwości rozwoju. Wydaje tylko te pieniądze, które dostanie od miasta. Zawsze można powiedzieć, że się nie dostało wystarczającej sumy. A zoo może na siebie zarabiać – mówi Ratajszczak. Dlatego chciałby, aby za kilka lat stało się miejską spółką albo fundacją.

Gucwiński w szpitalu
Tymczasem Antoni Gucwiński, dotychczasowy dyrektor ogrodu, trafił wczoraj do szpitala. – Ma problemy z sercem. Trafił do kliniki kardiologii – powiedziała nam jego żona Hanna. – Nie będziemy komentować decyzji o wyborze pana Ratajszczaka – dodała.
Gucwiński odejdzie na emeryturę 31 grudnia. Wypowiedzenie urzędnicy wręczyli mu we wrześniu. „Sposób prowadzenia ogrodu i ekspozycji zwierząt realizowany pod pana kierownictwem nie przystaje do obecnej rzeczywistości” – napisał wtedy Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta. „Żadna z instytucji życia publicznego we Wrocławiu nie przystaje do wymagań XXI wieku. Trudno uznać za takie służbę zdrowia, szkolnictwo, stadiony a w szczególności drogi i komunikację miejską” – odpisał Gucwiński i pozwał miasto do sądu. Chce, by przywrócić go do pracy. Tłumaczy, że urzędnicy obiecali mu dyrektorowanie do 2007 roku, czyli do czasu, kiedy osiągnie wiek kardynalski. •

Najważniejsze zadania
* zbudowanie pomieszczeń dla zwierząt chorych i odseparowanie ich od zdrowych osobników;
* przebudowa terrarium i przygotowanie większych klatek dla krokodyli. Dziś niektóre z nich mają tak mało miejsca, że nie mogą wyprostować ogonów;
* powiększenie wybiegów dla pumy, fenka i kapibary;
* poprawienie wybiegu dla wilków, by było je widać;
* budowa nowych akwariów, bo dziś w zoo brakuje miejsca dla szesnastu gatunków ryb;
* przekonanie władz miasta do budowy przy zoo parkingu z prawdziwego zdarzenia;
* więcej wózków do zwiedzania dla małych dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto