MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Słońce i czołgi

Artur Szkudlarek
WROCŁAW - Bombowe zamachy znam głównie z mediów. Na co dzień nie odczuwa się strachu, choć na każdym kroku widać, że nie jest do końca normalnie. Na ulicach stoją czołgi i ciągle są jakieś kontrole - powiedział ...

WROCŁAW
- Bombowe zamachy znam głównie z mediów. Na co dzień nie odczuwa się strachu, choć na każdym kroku widać, że nie jest do końca normalnie. Na ulicach stoją czołgi i ciągle są jakieś kontrole - powiedział Remigiusz Jezierski, były napastnik Śląska Wrocław, obecnie grający w izraelskim Hapoelu Beer Sheva.

* Jak się panu wiedzie w nowej drużynie? - zapytaliśmy Remigiusza Jezierskiego.
- Myślę, że nie najgorzej. Co prawda w dwóch ostatnich spotkaniach nie zagrałem z powodu naciągnięcia mięśnia, ale w pierwszych trzech spotkaniach wybiegłem w podstawowej jedenastce. Bramki co prawda jeszcze nie strzeliłem, ale grało mi się nieźle. A w jednym z meczów, wygranym przez nas 1:0, gol padł z rzutu karnego po faulu na mnie.
* Czy w pana klubie grają jakieś gwiazdy?
- Raczej nie. Od lat trzon zespołu stanowią piłkarze z Izraela. Od tego sezonu w drużynie jestem ja i Bartosz Tarachulski. Ponadto gra z nami Nigeryjczyk, który grał na olimpiadzie w Sydney.
* Czy Beer Sheva to w pełni profesjonalny klub?
- Klub jest profesjonalny, ale jak na tutejsze warunki to raczej średni poziom. Działacze chcą przynajmniej powtórzenia rezultatu z poprzedniego sezonu, kiedy Beer Sheva zajęła 5. miejsce. Wszyscy chcą jednak byśmy zakończyli sezon o oczko wyżej, by móc wystartować w Pucharze UEFA. Obecnie zajmujemy trzecie miejsce w tabeli.
* Jakie warunki ma pan w Hapeolu?
- Nie mogę narzekać. Mieszkam w dużym apartamencie, mam samochód do dyspozycji. Warunki finansowe również są niezłe i co ważne, wszystko jest regulowane na bieżąco.
* Oglądając wiadomości w Polsce wydaje się, że Izrael to bardzo niebezpieczne miejsce. Nie obawia się pan o siebie i rodzinę?
- Tak to może wyglądać, ale głównie w telewizji. Ja też bombowe zamachy znam głównie z mediów. Na co dzień jednak nie odczuwa się strachu. Oczywiście na każdym kroku widać, że nie jest do końca normalnie, bo na ulicach stoją czołgi i ciągle są jakieś kontrole. Ale to wszystko powoduje, że czuję się bezpiecznie i nie mam obaw o siebie i rodzinę.
* A jak się panu podoba w nowym miejscu?
- Czuję się tutaj coraz lepiej. Przede wszystkim jest fantastyczna pogoda. Teraz jest 28 stopni i nawet odnowę biologiczna można zrobić w... morzu. Na początku, w okresie przygotowawczym, upały trochę przeszkadzały, ale teraz jest ok. Zwłaszcza, że trenujemy i gramy głównie przy sztucznym świetle.
* Wie pan, co się dzieje w Śląsku Wrocław?
- Tak. Jestem w miarę na bieżąco, bo utrzymuję kontakt z kilkoma kolegami z drużyny. Niestety, w Śląsku nie dzieje się najlepiej, ale mam nadzieję, że w końcu się to zmieni.
* Teraz gra pan w Izraelu, ale jest to tylko wypożyczenie. Do kiedy ma pan kontrakt z WKS-em?
- Mój kontrakt ze Śląskiem obowiązuje jeszcze przez dwa lata. Ale na razie nie myślę o tym, co będę robił po wypożyczeniu. Chciałbym jak najlepiej wypaść w lidze izraelskiej, tak by zainteresował się mną któryś z klubów tutejszej wielkiej trójki (Maccabi Tel-Awiw, Hapoel Tel-Awiw i Maccabi Hajfa - przyp.red). Raczej nie uśmiecha mi się powrót do polskiej drugiej ligi. Ale jak będzie zobaczymy za rok.
* Czy w Izraelskich mediach mówiło się o tym, że Zvi Sherf przestał być trenerem koszykarzy Idei Śląska Wrocław?
- Dowiaduję się o tym od pana. Ale kilka dni temu widziałem wywiad z Sherfem w izraelskiej telewizji i nawet się dziwiłem co on robi w Izraelu, skoro Śląsk gra teraz mecze w Eurolidze. Już teraz wiem dlaczego. Ale dla mnie to gorzej, bo jak Sherf był trenerem to w tutejszej telewizji sporo było o Śląsku. Chyba teraz się to zmieni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto