Do końca sezonu zasadniczego mistrzynie Polski rozegrają jeszcze trzy spotkania. Każde z nich będzie niezwykle wymagające – na wyjeździe z InvestInTheWest AZS-em AJP Gorzów Wlkp. oraz przed własną publicznością z Artego Bydgoszcz i Wisłą Can-Pack Kraków. Ślęza nadal ma szanse na zajęcie nawet pierwszego miejsca w tabeli. Koniecznego do tego są trzy zwycięstwa, a także dodatkowe potknięcie Artego.
Zwycięstwo w Lublinie przyszło wrocławiankom łatwiej niż wiele osób się tego spodziewało. Pszczółka nie tak dawno rozgromiła przecież u siebie Wisłę Can-Pack, a i pierwsze spotkanie ze Ślęzą, rozegrane we Wrocławiu, zakończyło się jej zwycięstwem. Jednak w niedzielę podopieczne Wojciecha Szawarskiego nie miały wiele do powiedzenia. Wrocławianki od pierwszej minuty były mocno skoncentrowane i realizowały swoje założenia.
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Ślęza Wrocław 52:65 (16:22, 4:20, 15:12, 17:11)
Pszczółka: Uju Ugooka 25, Feyonda Fitzgerald 10, Dajana Butulija 8 (2), Martyna Cebulska 4, Dorota Mistygacz 3 (1), Kateryna Dorogobuzowa 2, Aleksandra Kędzierska, Agata Dobrowolska, Dominika Poleszak.
Ślęza: Kourtney Treffers 16, Sharnee Zoll-Norman 12, Tijana Ajduković 12, Elina Dikeoulakou 10 (2), Agnieszka Kaczmarczyk 7, Karina Szybała 6 (2), Tania Perez 2, Klaudia Sosnowska, Janis Ndiba.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?