Od samego początku spotkaniu towarzyszyło wiele emocji. Najpierw w szóstej minucie meczu rzut karny pewnie wykorzystał Bartłomiej Niedziela, zapewniając Flocie prowadzenie. Ale w 23. minucie w końcu szczęście uśmiechnęło się do zawodników Śląska, a dokładnie do Ostrowskiego. Prawy obrońca wrocławian zrehabilitował się za swój błąd z początku meczu i silnym strzałem zza pola karnego wyrównał stan.
Jednak zaledwie trzy minuty po strzeleniu gola ponownie dał znać o sobie braki w defensywie. Najpierw został oszukany przez Bodzionego, a później spóźnił się ze wślizgiem i świnoujska "osiemnastka" pokonała Kelemena.
Śląsk po stracie drugiej bramki nie rzucił się do chóralnych ataków. Piłkarze Levy'ego rzadziej już dochodzili do pozycji strzeleckich. Ułatwiła im to dopiero czerwona kartka dla Sebastiana Olszara, który za faul w środku boiska został upomniany drugim żółtą kartką.
Zaledwie 120 sekund później Sobota wykorzystał brak zdecydowania w wybijaniu piłki przez obrońców Floty i z 16 metrów sprytnie skierował piłkę obok zewnętrznej strony słupka.
Kasprzik do samego końca obawiał się o stan swojego konta. Kilkukrotnie ratował kolegów przed stratą bramek, ale w ostatniej minucie doliczonego czasu gry nie wytrzymał naporu i skapitulował po silnym strzale Piotra Ćwielonga.
Zobacz pełną galerię zdjęć
Śląsk Wrocław - Flota Świnoujście 3:2
Bramki: Ostrowski 23, Sobota 56 - Niedziela 6 k., Bodziony 25
Widzów: 12476
Sędzia: Robert Małek
Śląsk: R. Gikiewicz CZ - Ostrowski, Kowalczyk, Wasiluk Ż, Pawelec - Elsner Ż, Stevanović, Mila, Sobota, Patejuk (80 Ćwielong) - Diaz (5 Kelemen)
Flota: Kasprzik, Zalepa, Jasiński Ż, Opałacz Ż, Szałek Ż, Aleksander (75 Arifović), Olszar Ż Ż CZ, Mysiak, Stasiak, Bodziony (90 Śpiączka), Niedziala (72 Nnamani Ż).
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?