Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:2. (WYNIK 25.04.2019 SKRÓT MECZU, RELACJA, BRAMKI, LOTTO EKSTRAKLASA)
Mecz się dobrze jeszcze nie rozpoczął, a Marcin Robak już stał z piłką na 11. metrze i czekał na gwizdek, by wykonać rzut karny. Faulowany był Robert Pich, właściwie przy okazji pierwszej piłki, która została wrzucona w pole karne Górnika. Przewinienie nie było oczywiste i nawet gospodarze jakoś mocno nie reklamowali faulu, ale sędzia Szymon Marciniak upewnił się na viddeo i wskazał na wapno. 1:0 i miejscowi byli w komfortowej sytuacji.
Po drużynie Vitezslava Lavicki było widać zmianę w nastawieniu - wreszcie widzieliśmy walkę, chociaż jakości piłkarskiej było w tym nadal niewiele. Pierwsze skrzypce w obronie grał Mariusz Pawelec - weteran, który na boisku w tym sezonie pojawiał się do tej pory epizodycznie, a teraz dyrygował defensywą jako stoper. Prac miał sporo, bo Górnik prezentował dużo wyższa kulturę gry. Zabrzanie przede wszystkim przecinali wrocławską obronę dobrymi podaniami - czy to prostopadłymi, czy za plecy obrońców. Raz za razem robiło się groźnie. A to "Mario" w ostatniej chwili zablokował uderzenie Angulo, a to Słowik obronił strzał Jimeneza, który dostał kapitalną piłkę z głębi pola.
WKS owszem - wychodził z kontratakami, ale samych strzałów było jak na lekarstwo. Kilka razy na skrzydłach urwali się Musonda i Cholewiak, wyglądało to efektownie, ale gdy przychodziło im dograć precyzyjnie w pola karne, to akcja się kończyła. Mecz wyrównał się przed przerwą, ale wyniku to nie zmieniło.
Niestety - po rozpoczęciu drugiej połowy szczęście, które do tej pory sprzyjało Śląskowi, odwróciło się od gospodarzy za sprawą Wojciecha Golli. W sumie w niegroźnej sytuację obrońca miejscowych podłożył nogę Kamilowi Zapolnikowi i Górnik wyrównał po rzucie karnym pewnie wbitym pod poprzeczkę przez Angulo.
W 65 min powinno być 2:1 dla Górnika. Oko w oko ze Słowikiem stanął Angulo, zamiast jednak mocno, z zimną krwią ominąć strzałem bramkarza, to uderzył tak, że ten nogą - w beznadziejnej sytuacji - obronił! Przez następnych kilka minut wrocławska obrona wyglądała na mocno pogubioną, a Słowik raz po raz musiał wyłapywać kolejne strzały przyjezdnych. Dobrze się jednak ustawiał i nie miał z tym większych problemów.
Skapitulował w 78 min - nikt nie wybił wrzutki z wolnego, a Angulo głową skierował piłkę do bramki. Dlaczego obrońcy zostawili Hiszpana bez krycia? Nie mamy pojęcia.
Lavicka rzucił jeszcze do ataku Gąskę i drugiego napastnika - Szczepana, ale niemoc i chaos w ofensywie trwały. Po ostatnim gwizdku Czech miał mocno zafrasowaną minę. Kolejny mecz już w niedzielę. Czy zdarzy się cud?
QUIZ Prawdziwy test na sędziego piłkarskiego II. Znasz się?
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:2
Bramki: Robak 4' (z karnego) - Angulo 53' (z karnego), 78'
Śląsk: Słowik - Broź (83. Szczepan), Golla, Pawelec, Hołownia - Łabojko, Mączyński (83. Gąska), Pich, Musonda, Cholewiak (65. Tarasovs) - Robak.
Górnik: Chudy - Arnarson (59. Matuszek), Wiśniewski, Bochniewicz, Gryszkiewicz (46. Suarez) - Matras, Zapolnik, Gwilia, Żurkowski, Jimenez - Angulo.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?