Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk - Wisła: porażka "Białej Gwiazdy" [ZDJĘCIA]

Bartosz Karcz, Wrocław
Zawodnicy Wisły przegrali pierwszy ligowy mecz od października. Po jedenastu spotkaniach bez porażki, w czwartek sposób na krakowian znalazł Śląsk Wrocław, który ograł podopiecznych Roberta Maaskanta 2:0.

Garguła: nie da się wszystkiego wygrać

Wiślacy mocno skomplikowali sobie w ten sposób życie w tabeli. Tytuł mistrzowski po tej potyczce nie jest już tak oczywisty jak jeszcze niedawno się wydawało. Już w środę wieczorem presję na Wisłę nałożyła Jagiellonia, która pokonała Górnika Zabrze i zbliżyła się do “Białej Gwiazdy" na zaledwie trzy punkty. Krakowianie mieli więc pełną świadomość, że jeśli chcą utrzymać bezpieczną przewagę nad wiceliderem, muszą wygrać ze Śląskiem.

Przed pierwszym gwizdkiem można się było spodziewać, że w tym meczu grę będzie prowadziła Wisła, a gospodarze nastawią się na kontry. Taka gra o wiele bardziej pasuje podopiecznym Oresta Lenczyka niż atak pozycyjny. Pokazały to choćby dwa ostatnie mecze Śląska, w których najpierw Widzew, a następnie Korona cofnęły się na swoją połowę i mocno utrudniły życie wrocławianom, czego efektem był zaledwie punkt w dwóch meczach.

W Śląsku liczyli jednak, że z Wisła będzie łatwiej, bo ofensywnie nastawieni krakowianie zostawią miejscowym sporo miejsca do kontr. 

Ten plan zyskał bardzo szybko dodatkowy atut, bo dla gości mecz rozpoczął się jak koszmar. Już w 2 min na strzał zdecydował się Kaźmierczak. I pewnie Pareiko złapałby piłkę po tym uderzeniu, gdyby nie fatalny w skutkach rykoszet od Sobolewskiego. W tym momencie Śląsk miał 1:0 i mógł grać swoją piłkę.

Krakowianom tymczasem dobry kwadrans zajęło dojście do siebie po ciosie z początku meczu. W tym czasie mogli przegrywać nawet wyżej, bo świetną okazję zmarnował Ćwielong.

Czytaj także:**Śląsk - Wisła: Małecki w ataku za Genkowa?**

Po ponad piętnastu minutach “Biała Gwiazda" wreszcie przejęła inicjatywę. 

Tylko, że rozgrywanie piłki przy bardzo ciasno ustawionych piłkarzach Śląska było bardzo trudne. Stary wyga, Orest Lenczyk wiedział jak rozłożyć akcenty na boisku, żeby wybić przyjezdnym atuty z rąk.

Śląsk - Wisła (ZDJĘCIA)

Przy odrobinie szczęścia Wisła mogła jednak do przerwy wyrównać. O mały włos nie uczynił tego Cikos, po którego dośrodkowaniu zmierzającą pod poprzeczkę piłkę z trudem odbił Kelemen. Po strzale Kirma natomiast piłkę sprzed linii bramkowej wybił Fojut.

Trochę tego jednak było mało, a w dodatku niezbyt dobrze radził sobie w ataku Małecki, który w starciach z o głowę wyższymi od niego obrońcami był z góry skazany na niepowodzenie. Dostrzegł to również Maaskant, który już w 30 minucie wysłał na rozgrzewkę Żurawskiego, by wpuścić tego zawodnika do ataku zaraz po przerwie w miejsce Siwakowa. To jasno pokazało, że Wisła stawia wszystko na jedną kartę.

I rzeczywiście krakowianie ostro ruszyli do przodu i już w 51 minucie powinno być 1:1. Jak jednak Kirm nie trafił w bramkę, strzelając głową z kilku metrów, gdy był pozostawiony zupełnie bez opieki, pozostanie jego tajemnicą.

Czytaj także:**Śląsk - Wisła: Genkow walczy z czasem**

W kolejnych minutach Wisła biła dalej głową w mur, a Śląsk czekał na swoją szansę na kontrę. I doczekał się w 64 minucie gdy Melikson przegrał pojedynek powietrzny przed polem karnym wrocławian. Ci wyprowadzili błyskawiczny atak. Mila zagrał do Gancarczyka, ten wyłożył piłkę Ł. Gikiewiczowi i napastnikowi gospodarzy pozostało umieścić piłkę w pustej już bramce. W tym momencie było praktycznie “po meczu", bo choć Maaskant próbował jeszcze ratować chociaż remis, posyłając na boisko Gargułę i Riosa, to Śląsk był zbyt dobrze zorganizowany w obronie, żeby wypuścić z rąk taką szansę na zwycięstwo z Wisłą.



Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
Bramki: Sobolewski 2-samob., Ł. Gikiewicz 64.
Żółta kartki: Pawelec, Mila.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin).
Widzów: 8500.
Śląsk: Kelemen 4 - Pawelec 3, Celeban 3, Fojut, Spahić 3 (59 Ł. Gikiewicz) - Socha 3, Łukasiewicz 3, Kaźmierczak 4, Mila 4, Gancarczyk 4 (86 Madej) - Ćwielong 3 (84 Sobota). Trener: Orest Lenczyk.
Wisła: Pareiko 3 - Cikos 3 (69 Rios), Jaliens 3, Chavez 3, Paljić 2 - Kirm 2, Sobolewski 3, Siwakow 3 (46 Żurawski 2), Jirsak 3 (69 Garguła), Melikson 3 - Małecki 3. Trener: Robert Maaskant.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail.Zapisz się do newslettera!

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kradł benzynę na angielskich numerach
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śląsk - Wisła: porażka "Białej Gwiazdy" [ZDJĘCIA] - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto