Śląsk to obiekt fascynacji fotografów

Pomimo całego szeregu negatywnych określeń, które się mu przypisuje, do takich miejsc należy właśnie Śląsk. Czarny, brudny, poprzemysłowy. To Śląsk jest właśnie inspiracją dla wielu młodych fotografów, również amatorów, którzy przemierzają jego zakątki, często tylko po to, aby odnaleźć jakieś wyjątkowe miejsce, którego jeszcze nikt nie odkrył bądź nie docenił. Co nimi kieruje, co pociąga ich w tym postindustrialnym regionie, często z surową i mało przyjazną architekturą?

Jednym z pasjonatów fotografowania Śląska jest Wojciech Trząski z Katowic. – Uwielbiam postindustrialne obiekty – czarne, brudne, upadłe, zdewastowane. Intrygują mnie elektrownie, cementownie, dworce, fabryki… Ta fascynacja ogarnęła mnie jakieś trzy lata temu, lecz nie jest odzwierciedleniem mojej osobowości, gdyż na co dzień jestem bardzo pozytywną osobą – mówi. – Na obszarze Śląska mieszały się wpływy różnych państw, są tu obiekty poprzemysłowe, przedstawiające dawny charakter regionu. Zdjęcia są formą upamiętnienia przeszłości, ale przede wszystkim wyrazem mojej fascynacji. Lubię przyrodę czy zwierzęta, ale Śląsk to zupełnie co innego. Nie potrafię określić, dlaczego tak bardzo kocham go fotografować.

Podobnego zdania jest Tomasz Loba z Katowic. – Poprzez swoją pasję mogę poznać ciekawe i nieznane mi dotąd zakątki regionu. Często są niedostępne, jednak dzięki Foto Dejom, organizowanym przez MM Silesia, nie stanowi to problemu. W pamięci utkwił mi Nikiszowiec, zresztą który fotograf nie wspomina go dobrze. Moim ulubionym miejscem stała się elektrownia Jaworzno III, tam również odbył się Foto Dej – pochwala nasze fotograficzne eskapady. – Czytałem i słyszałem, że wiele Polaków z innych regionów kraju wyobraża sobie Śląsk jako brzydki, zaniedbały, ponury i stary. Myślą, że są tu same kopalnie i mieszkają sami górnicy. Poprzez zdjęcia mogę pokazać znajomym i rodzinie wszelkie uroki tutejszej industrialnej aury. Nie znam innego podobnego regionu w Polsce jak Śląsk... Przynajmniej nie słyszałem.

Jest wiele osób, które nie rozumieją, co może fascynować w industrialnej architekturze. Jak opowiada nam Adam Dziura z Tarnowskich Gór, są ludzie którzy na osoby z aparatem patrzą z nieskrywanym zdumieniem. Jednak on sam docenia wartości naszego regionu. – Co tu przyciąga? Dawny przemysł i jego połączenie z przyrodą. Miejsca ciekawsze są gdzie indziej, ale takich jak na Śląsku nie ma za wiele (a przynajmniej nie w takiej ilości na względnie małym terenie). Duże wrażenie robi samo centrum Bytomia – mimo pustych miejsc po kamienicach i zaniedbanych istniejących widać, że miasto było kiedyś bogate. Dzięki takim „łowom fotograficznym” dowiaduję się więcej o okolicy.

Można krytykować, można wyśmiewać, że na Śląsku nic nie ma. Trzeba natomiast być dumnym z tego, że są osoby, które pod warstwą brudu i zaniedbania potrafią dostrzec również jego prawdziwe i cenne oblicze. Śląsk nie jest typowym regionem, lecz pomimo swoich licznych wad pewnie jeszcze nie raz nas zaskoczy i przyciągnie kolejne osoby, które zechcą uwiecznić go na zdjęciach.