Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk – Pogoń Szczecin 1:1 [WYNIK, ZDJĘCIA]

Maciej Pietrasik, Jakub Guder
Śląsk - Pogoń
Śląsk - Pogoń Paweł Relikowski, Polska Press
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:1. Śląsk Wrocław wygrał w sobotę, 3 grudnia, na Stadionie Wrocław z Pogonią Szczecin. Mecz zakończył się remisem. Zobaczcie zdjęcia z meczu Śląsk - Pogoń.

Mariusz Rumak pierwszy raz dał pograć od pierwszych minut Mario Engelsowi. Niemiec dobrze prezentował się w tygodniu na treningach i nagrodą był występ przeciwko Pogoni. Nie było też eksperymentów w środku pola. Tym razem (pod nieobecność Goncalvesa) dwójkę defensywnych pomocników stanowili Adam Kokoszka i Ostoja Stjepanović.

Śląsk wyszedł na prowadzenie w 14 min. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na krótki słupek obrońcom Pogoni uciekł Piotr Celeban i pięknym strzałem piętką pokonał Jakuba Słowika.

Ta bramka jakby nieco wybiła z rytmu „Portowców” – od tej pory ataki gości były niemrawe, a więcej mieliśmy gry w środku pola, gdzie dominował Śląsk. Tempo meczu nieco spadło, lecz wszystko wynagrodził nam szalony ostatni kwadrans. W 36. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i uderzeniu Kamila Bilińskiego ręką zagrał Sebastian Rudol. Decyzja mogła być tylko jedna – rzut karny dla Śląska. Do piłki podszedł Biliński i uderzył w lewy róg, lecz świetną interwencją popisał się Jakub Słowik.

Po chwili znów mieliśmy „jedenastkę”, tym razem jednak w drugim polu karnym. Po dośrodkowaniu Cornela Rapy ręką zagrał Ostoja Stjepanović, a do rzutu karnego podszedł Adam Frączczak i się nie pomylił. Jeszcze przed przerwą na prowadzenie ponownie mógł wyjść Śląsk. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego po raz drugi na listę strzelców mógł wpisać się Celeban. Kapitan gospodarzy trafił nawet do siatki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Czy słusznie? Telewizyjne powtórki pokazały, że niekoniecznie...

Również początek drugiej połowy obfitował w sporo ciekawych sytuacji. Znów lepiej zaczęli podopieczni Kazimierza Moskala. Dwie minuty po przerwie bliski szczęścia po strzale z dystansu był Łukasz Zwoliński, lecz piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Po chwili bardzo dużo wolnego miejsca przed polem karnym gospodarzy miał natomiast Murawski, ale wybrał najgorsze rozwiązanie z możliwych – w zasadzi podał piłkę w ręce Kamenara.

Na odpowiedź Śląska nie musieliśmy długo czekać, bo już w 51. minucie kilka podań całkowicie rozmontowało defensywę Pogoni. Znakomitą dwójkową akcję przeprowadzili Ryota Morioka i Biliński, lecz ten drugi przegrał pojedynek z dobrze dysponowanym Słowikiem. To goście byli jednak stroną, która w drugiej części meczu atakowała częściej. Dwie znakomite okazje miał Gyurcso, ale z pewnością nie był to najlepszy dzień Węgra. Najpierw fatalnie skiksował i Kamenar nie miał problemu ze skuteczną interwencją, lecz kilka minut później bramkarz Śląska musiał się naprawdę wykazać – tym razem Gyurcso po świetnym dośrodkowaniu Rapy strzelał już celnie, lecz Kamenar był na posterunku.

W ostatnich 30 minutach tempo meczu zdecydowanie spadło, a sporo było niedokładności u piłkarzy obu drużyn. W 83. minucie Pogoń przeprowadziła co prawda ładną akcję, ale strzał Adama Frączczaka był niecelny i piłka przeleciała obok słupka. Śląsk starał się natomiast nękać „Portowców” dośrodkowaniami, lecz nie przynosiły one rezultatu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto