MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk musi, Polar chce

Ireneusz Maciaś
W niedzielę (godz. 15.15) wielkie derby na Stadionie Olimpijskim. Niestety, tylko III-ligowe - Marzy mi się wielkie widowisko. Kto będzie lepszy, pokaże boisko. Śląsk na pewno musi wygrać, Polar chce.

W niedzielę (godz. 15.15) wielkie derby na Stadionie Olimpijskim. Niestety, tylko III-ligowe

- Marzy mi się wielkie widowisko. Kto będzie lepszy, pokaże boisko. Śląsk na pewno musi wygrać, Polar chce. Na pewno jednak nie ułatwi zadania lokalnemu rywalowi - mówi dyrektor zakrzowskiego klubu - Andrzej Kuc

Ostatnie derby Wrocławia na Stadionie Olimpijskim, które miały tak wielkie znacznie odbyły w 1994 roku. Najpierw 23 marca zwyciężyła Ślęza 1:0, po golu Jana Wrony. 28 sierpnia padł remis 1:1, a bramki strzelali: Jacek Drapiński dla Ślęzy i Robert Cieślewicz dla Śląska. I był to ostatni mecz jedenastki z Oporowskiej o ligowe punkty na tym obiekcie. Bo później towarzysko Śląsk zagrał m.in. z Benfiką Lizbona i Groclinem Grodzisk. Polar spędził tak drugoligową wiosnę, której jednak nie wspomina najlepiej.

Kibice grożą
Wojciech Ogórek, lewy obrońca Polaru, ma miłe wspomnienia z derbów ze Śląskiem. - Grałem dwa razy i z bardzo dobrym powodzeniem, bo odnieśliśmy zwycięstwa 3:1 i 1:0. W zremisowanym 1:1 spotkaniu siedziałem na ławce. Mam nadzieję, że ta seria zostanie podtrzymana. Na Olimpijskim wprawdzie trenowaliśmy dwa razy, ale to obcy dla nas stadion. Dla Śląska także - dodaje wychowanek Polaru.
- Chciałbym, aby wszystko odbyło się w sportowej atmosferze, bez żadnych gróźb wobec naszej drużyny. Ale niestety w tygodniu otrzymywaliśmy telefony od kibiców, żądających oddania punktów Śląskowi. Odpowiadaliśmy grzecznie. Pomożemy, ale poprzez wygrywanie z najsilniejszymi rywalami. Bo dlaczego zespoły z Wrocławia nie mają zająć pierwszego i drugiego miejsca na koniec sezonu? - pyta retorycznie dyrektor Kuc.

Będą w czubie
- Interesuje nas tylko zwycięstwo. Trzy punkty pozwolą nam dołączyć do ścisłej czołówki. Bo nasze miejsce nie jest w III lidze - deklaruje bramkarz Śląska Radosław Janukiewicz.
Rzeczywiście, wygrana pozwoli zespołowi Ryszarda Tarasiewicza zbliżyć się do Polaru na 2 oczka. Ale później zwyżkę formy trzeba jeszcze potwierdzić w niezwykle trudnych spotkaniach z Polonią Bytom i Rozwojem Katowice.
- Zdajemy sobie sprawę z wagi tego pojedynku. Nie ukrywam, że liczymy na zwycięstwo. Na pewno za kartki będzie pauzował Patryk Lipiński. Na kontuzję narzeka Robert Rosiński i on raczej w składzie się nie pojawi się w składzie. Dojdzie za to Tomek Kosztowniak - podkreśla Zbigniew Słobodzian, kierownik Śląska.

Premia czeka
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, zawodnicy Polaru po wygranej w niedzielę mogą liczyć na regulaminową premię w wysokości 5 tys. zł. W Śląsku nie ma dodatkowych apanaży za ligowe wygrane. Jest za awans.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto