Słaboń chce zostać - Zwiedził Polskę, był też u prezesa WTS-u

Krzysztof Słaboń spotkał się wreszcie z szefem WTS-u Andrzejem Ruską, by porozmawiać o ewentualnej dalszej współpracy. Wcześniej jednak odwiedził kilka krajowych ośrodków żużlowych – był m.in. w Częstochowie i Toruniu – by przekonać się, jakie jest zapotrzebowanie na jego osobę i na co może liczyć.

– Krzysiek chce u nas jeździć, z naszej strony też jest dobra wola, ale najpierw musi się wyjaśnić sprawa zatrudnienia obcokrajowców w ekstralidze – wyjaśnia Andrzej Rusko, który wziął na siebie odpowiedzialność za przekonanie PZMotu do powołania ligi zawodowej. – Dokumenty zostały złożone. Jestem w kontakcie z prezesem Andrzejem Witkowskim i czekam na ewentualne uwagi do projektu – dodaje szef Atlasa. Kwestie profesjonalizacji rozgrywek oraz liczby zawodników zagranicznych rozstrzygną się w sobotę podczas posiedzenia ZG PZMot-u.
Do tego czasu większość ruchów na rynku transferowym to tylko przymiarki. Bydgoszcz odwiedził ostatnio Grzegorz Walasek (w oczekiwaniu na rozwój wypadków w Zielonej Górze), a działacze Polonii biorą też pod uwagę zakontraktowanie Marka Lorama. Anglik wypadł z cyklu Grand Prix, więc mógłby jeździć jako drugi obcokrajowiec. Do Wrocławia swoją ofertę przysłał młodzieżowiec Adrian Miedziński, który czeka na zaległe pieniądze w Toruniu. Działacze Atlasa zapytali więc pisemnie o jego warunki, a my prezesa Ruskę o szczegóły odpowiedzi Miedziaka. – Nie wiem, nie widziałem – dyplomatycznie wybrnął szef klubu.

Świderski na lodzie!
3 grudnia w gdańskiej hali Olivia Zenon Plech organizuje galę lodową. W Polsce specjalistą od zwyciężania w tego typu imprezach jest Sławomir Drabik (6 lutego skończy 40 lat), którego w Gdańsku nie zabraknie. W zabawie wezmą też m.in. udział Sebastian Ułamek, Robert Kościecha, Jarosław Olszewski i nasz Piotr Świderski. Gdy chodzi o plany na przyszły rok, Świder na lodzie z pewnością jednak nie zostanie. W poniedziałek spotkał się z prezesem WTS-u Andrzejem Ruską, ale rozmowa miała bardziej charakter towarzyski. – Ja już wcześniej przedłużyłem we Wrocławiu umowę. A o pieniądzach możemy sobie porozmawiać później – przyznaje zawodnik. (WoK)