Mały skwer znajdujący się tuż przy skrzyżowaniu ulic Świdnickiej i Piłsudskiego, zamiast zachęcać mieszkańców Wrocławia do spędzania tam wolnego czasu, straszy. Kawałek zieleni tuż przy Teatrze Capitol od dłuższego czasu jest ulubionym miejscem spotkań bezdomnych i drobnych pijaczków. Wrocławianie, którzy mieszkają w tej części miasta, starają się omijać to miejsce szerokim łukiem.
- Czasami jest ich więcej, czasami mniej, ale zawsze przewijają się te same twarze - mówi Marta Gwiazdowska, wrocławianka. - Zazwyczaj siedzą tam i piją jakiś tani alkohol. Zadziwia mnie, że takie sytuacje możemy oglądać w samym centrum miasta. Nie rozumiem, jak to możliwe, żeby w takim miejscu u zbiegu dwóch dużych ulic i dodatkowo tuż przy teatrze dochodziło do takich scen. Codziennie przechodzą tu tłumy osób, wieczorem życie towarzyskie kwitnie w barach pod wiaduktem, a oni tu przesiadują godzinami i tylko ludzi straszą - dodaje.
Libacje w środku dnia
Z częstych wizyt bezdomnych, nie są zadowoleni także okoliczni sprzedawcy, którzy na rogu Świdnickiej i Piłsudskiego mają swoje stragany. Pani Anna, która sprzedaje tam owoce i warzywa, przyznaje, że wcześniej dochodziło tam do nieprzyjemnych sytuacji. Bezdomni odganiali klientów, którzy chcieli coś kupić na straganie, przychodzili też i prosili sprzedawców o jedzenie czy pieniądze.
- Jak ktoś jest biedny i nie ma z czego żyć, to niech idzie po pomoc do organizacji, które się tym zajmują - mówi pani Anna. - Nigdy nie daję tym osobom pieniędzy, bo wiem, co oni wyrabiali w tym parku. Libacje w środku dnia, zaczepianie przechodniów, bójki, można by mówić i mówić. Na szczęście ostatnio trochę się uspokoiło.
Strzeż się tych miejsc
Anna Polewińska, studentka z Wrocławia, w ostatnim czasie często bywała w tej okolicy, ponieważ uczestniczyła w festiwalu Era Nowe Horyzonty.
- Przez 11 dni codziennie bywałam w kinie Atom i w Capitolu, gdzie również wyświetlane były filmy. I muszę powiedzieć, że za każdym razem bałam się tamtędy przechodzić - przyznaje. - Na ławkach wieczorem toczyła się nieustająca balanga i nikt nie przejmował się tym, że do Wrocławia przyjechało mnóstwo gości z kraju i zagranicy.
Choć miejsce znajduje się niemal w samym centrum, nie ma tam monitoringu. Straż miejska pojawia się tam tylko wtedy, gdy otrzyma wezwanie od mieszkańców.
- Ostatnio nie dostawaliśmy żadnych wezwań na skwer przy skrzyżowaniu Świdnickiej i Piłsudskiego - wyjaśnia Marian Forysiak z wrocławskiej straży miejskiej.- Wiemy, że w tym miejscu spotykają się bezdomni, ale traktują to chyba bardziej jako punkt zborny, z którego wyruszają w inne części miasta. Jeśli już dostajemy jakieś wezwania od mieszkańców z tej części miasta, to częściej chodzi o pijane osoby, które śpią na klatkach schodowych.
Skwer przy Capitolu może wkrótce zmienić oblicze. Planowana przebudowa teatru sprawi, że część skweru zostanie zaadaptowana pod nowy budynek.
Czytaj też:
- Wrocław: Plac Strzelecki będzie jak nowy
- Plac Społeczny idzie do liftingu
- Park Staromiejski wróci do korzeni
Kąpieliska i baseny we Wrocławiu [informator] | Wakacyjne remonty dóg we Wrocławiu |
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?