26 maja funkcjonariusze służby więziennej wprowadzili Adriana B. do gabinetu pani psycholog. - Do jej obowiązków należało bowiem między innymi udzielanie pomocy psychologicznej osobom wykazującym trudności przystosowawcze oraz oddziaływanie psychokorekcyjne wobec osadzonych - wyjaśnia Ewa Węglarowicz-Makowska, prokurator okręgowy w Jeleniej Górze.
W gabinecie pokrzywdzona pozostała tylko z podejrzanym. Mężczyzna usiadł na krześle, po czym psycholog przystąpiła do rozmowy z nim. W trakcie jej trwania osadzony wstał gwałtownie z krzesła i bez słowa ruszył w jej kierunku. Następnie z dużą siłą popchnął pokrzywdzoną przewracając ją na podłogę i chwycił za ramiona uniemożliwiając jej jakikolwiek ruch.
Kobieta zaczęła krzyczeć i do gabinetu wbiegli funkcjonariusze, którzy obezwładnili Adriana B. Napastnik stwierdził, że "chciał nauczyć się czytać w myślach".
22-latek został przebadany przez biegłych psychiatrów, a także poddany obserwacji psychicznej. Biegli orzekli, że nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo, zaś w chwili zdarzenia był poczytalny. Za to przestępstwo grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Zobacz inny materiał
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?