Skały grozy

KARKONOSZE Brawura i głupota to najczęstsze przyczyny nieszczęść w górach. - Nawet dzieci wspinają się bez kasków po niebezpiecznych skałkach - mówią goprowcy. A w górach nie ma żartów!

Tylko w lipcu ratownicy interweniowali 17 razy. Ta liczba na pewno wzrośnie, bo sezon najbardziej intensywnych spacerów po górskich szlakach przed nami. Z całej Polski jadą żądni przeżycia niesamowitych wrażeń i poczucia adrenaliny zwolennicy ekstremalnej wspinaczki skałkowej...
Szpan na pokaz
Gwałtowna burza nie odstraszyła turysty, który w ubiegłym sezonie wybrał się na wspinaczkę skałkową w Rudawy Janowickie w górach Sokolich. Zginął od uderzenia pioruna. Inny stracił życie, bo przecenił swoje możliwości i na żywca (bez lin i kasków) próbował wejść na Sokolik. Siedemnastolatek chciał zaszpanować i wspiął się - wbrew zakazowi - na skałki przy wodospadzie Szklarka. Było ślisko. Młodzieniec stracił równowagę i spadł z kilkunastu metrów. Że przeżył, to cud. Ciężko ranny w głowę, przez kilka dni leżał nieprzytomny w szpitalu. To właśnie nierozważni skałkowicze z całej Polski sprawiają, że goprowcy nie narzekają na brak zajęcia.
Bądź rozważny
Wspinacze często wdrapują się sami. Nie zważają na prognozę pogody. Włażą na skałki bez żadnego towarzystwa. Wychodząc ze schronisk nie mówią, dokąd idą. Nie znają też górskich szlaków. Największych pseudośmiałków kuszą nocne wspinaczki. - Wyruszają na szlak w porze, kiedy powinni już wracać - opowiada Maciej Abramowicz, naczelnik karkonoskich goprowców. - To nierozsądne, bo w górach pogoda może ulec gwałtownemu załamaniu. Przy nieznajomości szlaków - nocą, kiedy leje deszcz i szaleje burza - nieszczęście gotowe.
Szukają nocą
Częste są całonocne akcje, podczas których goprowcy poszukują nierozważnych turystów. - Alarmują nas właściciele schronisk, że ludzie wyszli na noc i nie wrócili. Niedawno dwójkę młodych turystów uratowały... latarki. Z ich pomocą - w burzową noc - dawali znaki, dzięki którym pod zamkniętą chatą odnaleźli ich ratownicy GOPR.
Ratują i szkolą
Aby skutecznie nieść pomoc nierozważnym i kontuzjowanym turystom, goprowcy sami muszą ćwiczyć. Odbywają cykliczne szkolenia tam, gdzie najczęściej zapuszczają się nierozważni wspinacze. Na skałkach w górach Sokolich. - To idealne miejsce, aby doskonalić się w ratownictwie ścianowym i technikach alpinistycznych - opowiada M. Abramowicz. Swoją wiedzę i umiejętności ratownicy GOPR wykorzystują nie tylko pomagając rannym. Sami prowadzą specjalne szkolenia. Przed wyjazdem do Afganistanu, pod okiem karkonoskich goprowców, ćwiczyli komandosi z elitarnej jednostki GROM.

Dekalog turysty
* Przed wyjściem w góry, zapoznaj się z mapą.
* Zostaw wiadomość, dokąd idziesz, którędy i kiedy masz zamiar wrócić. Koniecznie zabierz telefon komórkowy.
* Nie udawaj się w góry samotnie.
* Wyjdź rano, abyś zdążył do celu przed zmrokiem, ubierz się odpowiednio do pory roku. W upale nie zapomnij o czapce.
* Nie schodź nigdy ze znakowanego szlaku, nie skracaj sobie drogi. Szlaki tyczkowane wskażą kierunek we mgle i w nocy.
* Organizując wycieczkę zbiorową, zadbaj aby prowadził ją wykwalifikowany przewodnik górski. To gwarantuje bezpieczeństwo.
* Zabierz apteczkę, która nie zabierze dużo miejsca w plecaku, a zawsze będzie pod ręką.
* Korzystaj z informacji, które zawsze możesz uzyskać w stacji centralnej GOPR- przyjdź lub zadzwoń.
* Dbaj o przyrodę. Nie zakłócaj ciszy górskiej krzykiem.
* W razie wypadku wzywaj pomocy. Nocą migaj latarką sześć razy na minutę, po tym minutowa przerwa. Powtarzaj sygnał. Wiadomość o zdarzeniu zgłoś do najbliższej stacji ratunkowej GOPR lub w schronisku.