Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siła parafii

Izabela Czuban
WROCŁAW/SMOGORZÓW - Zostań z nami! - skandował kilkusetosobowy tłum, kiedy ks. Antoni Janas pojawił się wczoraj przed kościołem w Smogorzowie. Wierni przywitali go okrzykami radości i kwiatami.

WROCŁAW/SMOGORZÓW - Zostań z nami! - skandował kilkusetosobowy tłum, kiedy ks. Antoni Janas pojawił się wczoraj przed kościołem w Smogorzowie. Wierni przywitali go okrzykami radości i kwiatami. Parafianie walcząc o księdza, pokazali, że razem są bardzo silni.

- Proboszcz prosił, by żadnej pompy nie było – tłumaczył Dariusz Głąb, przywódca parafian, którzy czekali na powrót księdza. Wczorajszy przyjazd duszpasterza to efekt trwającej ponad tydzień walki wiernych z kurią. Zdeterminowani ludzie, w obronie swoich racji, najpierw okupowali plebanię i kościół w Smogorzowie (woj. opolskie), a we wtorek zdecydowali się wtargnąć do wrocławskiej kurii z zamiarem rozpoczęcia głodówki. Wczoraj wiernym trudno było opanować emocje, nawet łzy.

- Zostań z nami! Chcemy wiedzieć, czy ksiądz zostanie? Czy ksiądz chce zostać z nami? Nam się to należy, za nasza walkę! – wołali parafianie.

- Będę to wiedział, po rozmowie z biskupem Edwardem Janiakiem – ks. Antoni Janas unikał konkretnej odpowiedzi. Ludzie żartowali, że po wyjeździe, zaczął mówić, jak biskupi z kurii: tak, że nic nie wiadomo. Spotkanie odwołanego proboszcza z przełożonym jest zaplanowane na dziś o godz. 8.30 we Wrocławiu.
Ludzie byli rozżaleni, że ks. Janas nie zadeklarował wczoraj jednoznacznie, że zostanie.

- Zrozumcie: dwa lata temu sam prosiłem o przeniesienie. Chciałem być bliżej mojej rodzinnej miejscowości, mojej matki – tłumaczył odwołany proboszcz.

Bunt wśród wiernych z 4 opolskich miejscowości rozgorzał, kiedy pod koniec maja dowiedzieli się, że ich ksiądz ma opuścić parafię, jednak nie na własną prośbę, tylko po skargach pisanych przez kilka osób do kurii. W ich efekcie miał trafić nie do nowej parafii, tylko zostać przymusowo skierowany na leczenie z choroby alkoholowej.

- Dla nas to najważniejsze, że dzięki naszemu protestowi ksiądz został oczyszczony z tych haniebnych zarzutów – podkreślał Dariusz Głąb.

Jednak w tłumie byli i tacy, którzy proponowali, by teraz księdza zamknąć w kościele tak, by nie mógł wyjechać. Dla większości najważniejsze było, by Antoni Janas został we wsi.

Proboszcz pytany, czy faktycznie ma problemy z alkoholem, stwierdził:

- Nieraz w życiu wypiłem kieliszek, nawet dwa, ale nigdy tu nie doprowadziłem się i nie doprowadzę do takiego stanu, że musiałbym się wstydzić – mówił ks. Janas dziennikarzom.
Parafian zapewniał, że jego nowe mieszkanie w domu dla księży w Pieszycach (woj. dolnośląskie) jest bardzo przyjemne. Twierdził, że bardzo zaskoczyło go tak ostre wystąpienie parafian w jego obronie. Był nieco zakłopotany również zainteresowaniem mediów.

- Ostatni raz byłem w telewizji, gdy wiele lat temu na estradzie w Lwówku Śląskim grałem na gitarze. To były piosenki Seweryna Krajewskiego. Koledzy z zespołu nie mogli mi darować, kiedy jakiś czas później powiedziałem im, że idę do seminarium - wspominał.

Z okazji przyjazdu księdza wierni otworzyli kościół, który od ponad tygodnia stał zamknięty (klucze ukryto, tak, by żaden nowy proboszcz nie mógł wejść). Domagali się, by ks. Janas odprawił mszę. Ksiądz jednak odmówił. - Nie mam tu już takiego prawa – tłumaczył ludziom.


Przepędzili i okupowali

Protest w Smogorzowie zaczął się 23 czerwca. Pod plebanią z transparentami na wyjazd proboszcza przez dwa dni oczekiwało około 200 osób. Ksiądz zgodnie z poleceniem przełożonych wyjechał 25 czerwca. Kilka godzin wcześniej w parafii w asyście policji pojawił się nowy kapłan. Kiedy jednak zobaczył rozgorączkowany tłum, uciekł. W minioną niedzielę po raz pierwszy w historii Smogorzowa w kościele nie odprawiono mszy. Wierni zrobili pod świątynia ołtarz polowy i modlili się bez księdza. Zapowiadali, że do zakończenia protestu przekona ich tylko powrót ks. Janasa. 1 lipca 70 osób wtargnęło na teren wrocławskiej kurii na Ostrowie Tumskim. W ten sposób protestujący wymogli na biskupach wczorajszą wizytę ich proboszcza

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto