Prawdopodobnie Zdzisław Kręcina wracał z meczu polskiej reprezentacji z Gruzją w Lubinie.
"Był totalnie pijany. Przeklinał. Wstyd, że taki człowiek firmuje polską piłkę" – mówił tvn24.pl pasażer, świadek zdarzenia.
11 sierpnia sekretarz generalny PZPN miał lecieć w klasie biznes z Wrocławia do Warszawy o godz. 14.40. Według informacji TVN24, kilka minut przed startem w samolocie pojawiła się straż graniczna i poprosiła Kręcinę, żeby opuścił pokład.
Zapytany później o ten incydent sekretarz PZPN odpowiedział dziennikarzom, że wyszedł z samolotu przed startem, ponieważ sam tak chciał. Z kolei na pytanie, czy był pijany, odparł: - Nie wiem, o co chodzi.
Rzecznik LOT potwierdził w mediach, że incydent z pijanym pasażerem wydarzył się 11 sierpnia na lotnisku Strachowice we Wrocławiu.
Dzisiaj Zdzisław Kręcina tak tłumaczył się w Radiu Zet:
- Nie byłem pilotem tego samolotu, więc wypiłem sobie piwo - tłumaczy Kręcina w rozmowie z Radiem ZET.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?