"Sędzińskie Betlejem" - jedyna taka szopka w regionie!
To z pewnością jedyna taka szopka bożonarodzeniowa w powiecie szamotulskim, a zarazem unikat na skalę Wielkopolski. Wypełnia niemal cały kościół, budząc szczery zachwyt i uznanie wobec budowniczych. Trudno byłoby zliczyć ile figur i innych elementów ją tworzy, trudno też wyobrazić sobie, jak wiele pracy musiało pochłonąć jej przygotowanie.
„Sędzińskie Betlejem” już od 9 lat wpisuje się w historię parafii oraz kościoła pw. Niepokalanego Serca NMP i św. Wojciecha w Sędzinach. Fakt jego istnienia odnotowano nawet w Wikipedii, a wieść o niezwykłej szopce co roku obiega przynajmniej połowę kraju. W istocie jest to rzecz wyjątkowa. Tradycyjny żłóbek dopełniają figury świętych, leśnych i egzotycznych zwierząt, a nawet interaktywne pluszaki. W tle słychać ich odgłosy oraz muzykę. Świątynia snuje też barwną opowieść wizualną o wsi. Tryska i dudni piękną historią.
Św. Józef miał plan!
Budowa sędzińskiej szopki trwała blisko miesiąc – rozpoczęła się w ostatnim tygodniu listopada, a jej finał nastąpił tuż przed wigilią. W prace zaangażowanych było 12 parafian oraz parafianek (osób dorosłych), a także dwoje chłopców – uczniów III i IV klasy szkoły podstawowej, którzy z dużym zaangażowaniem włączyli się przygotowania.
Pod czujnym okiem ks. proboszcza – Sławomira Pawlickiego grupa budowniczych realizowała plan... św. Józefa! Ks. Pawlicki z uśmiechem przyznaje, że to właśnie z nim co roku ustala szczegóły budowy szopki, gdyż jako opiekun Świętej Rodziny zna się na tym najlepiej.
- Prawda jest taka, że zawsze mam jakąś wizję, którą później - już w trakcie tworzenia żłóbka - doprecyzowujemy, ale ten główny pomysł powstaje przez natchnienie św. Józefa – tłumaczy.
„Sędzińskie Betlejem” od blisko dekady zachwyca wiernych oraz gości zaglądających do niewielkiej wsi w gminie Duszniki, by zobaczyć niezwykłą szopkę. Ta imponuje nie tylko rozmiarem, kreatywnością i humorem wpisującym się w jej koncepcję, ale przede wszystkim swoim rozmachem i dbałością o każdy – najmniejszy nawet detal.
Niezwykła szopka!
Centralną część tworzy usytuowana przez ołtarzem przepiękna, wykonana z drewna stajenka z dzieciątkiem Jezus spoczywającym w żłobie, Maryją, Józefem, pasterzami i zwierzętami – owcami, krową, osłem, figurami śpiewających aniołków. Są tu także zabawne pluszaki – ryś i pies wprawiane w ruch poprzez dotyk oraz sympatyczny Azorek – Głodomorek – psiak z zadowoleniem pałaszujący swoją miskę za każdym razem, gdy ktoś „poczęstuje” go monetą.
Nieopodal dostrzec można groty pasterzy i postaci świętych na obrotowej platformie, wśród których nie brakuje Jana Pawła II. Z drewnianej kapliczki dumnie na kościół spogląda jego patron – św. Wojciech.
- Do szopki przybyli również goście z dalekiej Afryki. W darze Panu Jezusowi przynieśli banany, ale niestety zjadły je małpki zwisające z wysokiego drzewa – śmieje się ks. proboszcz – Są też ptaszki pięknie śpiewające i papuga, która nieco rozrabia, gdyż powtarza wszystko co usłyszy. Bacznie przygląda się jej jednak św. Urszula Ledóchowska oraz kapłan, który przybył wraz z nią do szopki – opowiada – Jedną z nowości natomiast jest wzgórze św. Huberta – patrona myśliwych oraz pobliski lasek – dodaje ks. Pawlicki przyznając, że za sprawą żywych choinek kościół faktycznie wypełnia niepowtarzalny zapach lasu.
Uwagę przykuwa obraz młyna, rozbudowany o lejącą się z dzbanów wodę, a także Arka Noego z mnóstwem uroczych zwierzaków. Są też wesoło rechoczące żabki i św. Mikołaj, przy którym usadowił się gadatliwy chomik.
Obraz Sędzin w tle
Na chórze i tyłach kościoła podziwiać zaś można obraz Sędzin. To wiejskie domy wraz z bocianim gniazdem, stara zagroda z kobietą niosącą wodę w siądach i oryginalną maselnicą. Jest tu babcia robiąca na drutach oraz dziadek, renifer, a także Flora - konik, którego nakarmić można marchewką, a przy okazji wyczesać włosie, za co dziękuje zabawnym, acz zgrabnym ruchem. Nie brakuje św. Floriana, przy którym gniazdo uwił sobie orzeł. Św. Franciszek z kolei oswoił wilka i kilka lisów.
- Miał w tym swoją intencję – mówi ks. Sławomir Pawlicki wskazując na znajdującą się tuż obok zagrodę ze zwierzętami – Kura jest bardzo szczęśliwa, bo do towarzystwa ma koguta piejącego z radości, a sama tą radość wyraża znosząc jaja! (i tak faktycznie jest – przyp.red.) - opowiada – Są tu też kaczuszki, kózka, ptaszki. Dalej wiatrak, który tym razem stanął na wysokiej skale i Trzej Królowie niosący dary Jezusowi – dodaje.
Po świątyni niczym echo roznosi się dźwięk dzwona, wprawianego w ruch przez zakonnika w dzwonnicy. Spoglądając wyżej dostrzeżemy św. Ritę w towarzystwie aniołów oraz anielskich muzykantów, którzy strzegą pasterskich grot. Z boku ołtarza spoczął zaś wielbłąd Wacek. W sposób szczególny upodobały go sobie dzieci, które zasiadając na jego grzbiecie z przyjemnością pozują do pamiątkowych zdjęć.
Całość podkreśla piękne oświetlenie, kompozycję dopełniają kwiaty i gałęzie, na których posadowiono m.in. ptaki. Zewsząd dobiega muzyka, w tym odgłosy rozmaitych zwierząt i wody, sprawiające wrażenie życia tętniącego niemal w każdym zakamarku. Fakt, iż przy tworzeniu żłóbka wykorzystano pluszaki potęguje poczucie bliskości i domowego ogniska.
Tę szopkę trzeba zobaczyć!
„Sędzińskie Betlejem” wierni po raz pierwszy podziwiać mogli podczas pasterki. Nie kryli zaskoczenia i podziwu. Wszak to ich wielka duma, a zarazem wizytówka. Ks. proboszcz przyznaje, że tworzenie szopki integruje wspólnotę parafialną, a efekty sprawiają radość i szczerze wzruszają.
- Po mszy św. zapraszam dzieci przed ołtarz i opowiadam im o żłóbku – o tym, że Pan Jezus jest najważniejszy i to jemu należy się najpierw pokłonić. Potem proszę, by odszukały poszczególne zwierzęta – na przykład małpy, które podjadają banany lub zagrodę, w której znajduje się szczęśliwy kogut i kura. Muszę przyznać, że poza psiakami i wielbłądem, to właśnie kura znosząca jaja wywołuje u dzieci największą radość – mówi ks. Sławomir Pawlicki.
Żadne słowa nie są jednak w stanie oddać niezwykłości „Sędzińskiego Betlejem”. Bo tę szopkę trzeba po prostu zobaczyć. W kościele gościć będzie do 5 lutego. Można ją podziwiać w każdą niedzielę w godzinach od 10.00 do 17.00.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?