Ścigają kierowcę!

WROCŁAW

Podczas ubiegłorocznego Rajdu Krakowskiego doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął młody pilot Bartek Sitek. Teraz prokuratura wysuwa oskarżenie wobec jego kierowcy, Macieja L., że popełnił błąd w technice jazdy, gdyż auto (renault clio) wyskoczyło na nierówności. Obłęd!

Pani rzecznik prokuratury okręgowej w Krakowie mówi w wywiadzie prasowym: " Postępowanie zostało wszczęte z urzędu. Powołany został biegły do spraw rekonstrukcji wypadków, który stwierdził m.in. , że do wypadku doszło w wyniku błędu w technice jazdy, ponieważ samochód wyskoczył na nierówności. Stało się to podstawą do oskarżenia kierowcy. (...) Kierowca nie dostosował sposobu jazdy do ukształtowania terenu. Nie ma zarzutów do prędkości z jaką przemieszczał się samochód, aczkolwiek jeśli konfiguracja terenu nie pozwalała na szybszą jazdę, powinien zwolnić.".
Pysznie! A przecież na, zamkniętym dla normalnego ruchu, odcinku specjalnym załogi ścigają się o ułamki sekund. Pędzą na złamanie karku i popełniają błędy. Raz po raz auto wylatuje jak piłka w górę. W ferworze walki czasem pomyli się kierowca, czasem spóźni się pilot. Też jestem pilotem rajdowym (znanego kierowcy Krzysztofa Tercjaka) i wiem na jakie, z własnej woli, narażam się niebezpieczeństwo. Mogę zginąć na trasie (lub wylądować na wózku inwalidzkim) na skutek pecha, błędu kierowcy lub swojego. Ale na starcie każdego rajdu muszę to kalkulować jako ryzyko.
Czy można karać żużlowca, że go pociągnęło w koleinie i wpadł na rywala z toru? Albo boksera, że za mocno uderzył i znokautował przeciwnika? Prokuratura krakowska sięgnęła dna absurdu!

Niech broni PZM
*Tomasz Kuchar
*Jeden z najlepszych polskich kierowców rajdowych
Ciężko mi o tym mówić, bo Bartek Sitek był moim przyjacielem, ale to skandal, że o jego śmierć oskarża się Maćka. Na starcie podpisujemy, że ścigamy się na własną odpowiedzialność, bo wiemy, że w szybkich autach będziemy walczyć o ułamki sekund. A to niebezpieczne. Maćkowi po tym wypadku nie było i nie jest lekko. Tutaj Polski Związek Motorowy powinien go bronić, zająć stanowisko w tej sprawie, a nawet uzupełnić swoje przepisy, jeśli są w nich luki! Kiedyś na Rajdzie Karkonoskim zginął kibic, a kierowcę auta, które go potrąciło, oskarżono o...przekroczenie szybkości na odcinku specjalnym. Paranoja! My przecież mamy jechać jak najszybciej, a kibiców organizatorzy muszą ustawiać w bezpiecznych miejscach, choć to bywa trudne...