Pracodawcy powołali rzecznika, który ma ich bronić przed urzędnikami
Ta funkcja nie byłaby potrzebna, gdyby wszystko w państwie działało jak należy - komentuje powałnie rzecznika przedsiębiorców Paweł Ciesielski, prezes wrocławskiej firmy JTT Computer. - To leczenie skutków, a nie przyczyn, które leżą w złym, niejasnym i nieprecyzyjnym prawie.
Taką opinię wyraża większość dolnośląskich przedsiębiorców. Jednak z racji, że na szybką zmianę przepisów nie ma co liczyć, dlatego pozytywnie przyjęli wiadomość o powołaniu rzecznika. Z kontrowersyjnymi decyzjami urzędników boryka się bowiem prawie każdy. Najbardziej dotkliwe są jednak błędy urzędów skarbowych. Tu przepisy są najbardziej niejasne. Ale na urzędników samorządowych także są skargi. Nie brakuje także sporów w Sanepidem, czy celnikami.
Wojciech Błaszczyk, nowy rzecznik zapowiada, że nie tylko będzie interweniował w sporach przedsiębiorca - urzędnik, ale także zajmie się zmianami w prawie.
- To jedno z głównych moich zadań w najbliższym czasie: przygotowanie projektu ustawy o zwiększeniu odpowiedzialności urzędników w przypadku podjęcia przez nich błędnych decyzji, które narażają przedsiębiorców na straty - mówi Błaszczyk. - Chodzi zarówno o odpowiedzialność administracyjną, jak i majątkową urzędnika.
Dziś urzędnik, który narazi firmę na straty ponosi odpowiedzialność, ale nieproporcjonalną do wyrządzonej szkody. Otrzymuje służbową naganę, obniża lub pozbawia się go premii. Niezwykle rzadko traci pracę.
- Gdyby urzędnik był personalnie odpowiedzialny za swoje decyzje, podejmowałby je z większą odpowiedzialnością - uważa Renata Łuczyńska, rzeczniczka prasowa KGHM Polska Miedź SA.
Zdaniem Pawła Ciesielskiego z JTT najgorzej jest z przepisami podatkowymi. - Są jak poezja i urzędnicy dowolnie je interpretują - mówi.
To właśnie nie do końca zrozumiałe decyzje fiskusa są główną przyczyną fatalnej kondycji JTT. Firma dostarczała na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej komputery do szkół. Ówczesne przepisy podatkowe faworyzowały zagranicznych producentów, więc JTT wywoził komputery z granicę, po czym sprowadzała je z powrotem. Dzięki temu firma odzyskiwała VAT oraz cła i dostarczał do szkół więcej sprzętu za niższą cenę. Sąd nie dopatrzył się naruszenia prawa. Do dziś jednak JTT nie może odzyskać podatku VAT, którego łączna suma wyniosłaby około 23 milionów złotych.
Z fiskusem spiera się też często KGHM. Sporne kwoty dotyczące niezapłaconych, a należnych zdaniem urzędników skarbowych podatków, sięgają aż 67 mln zł. Mimo że to ogromne pieniądze, to kondycja Polskiej Miedzi nie jest zagrożona. Szefostwo firmy wielokrotnie podkreślało, że zamiast zamrażać taką kwotę do czasu rozstrzygnięcia sporu, można by przeprowadzić wiele ważnych inwestycji.
- Mamy sporo spraw kłopotliwych , które wyniknęły poprzez kontrowersyjne decyzje urzędników - przyznaje Renata Łuczyńska, rzeczniczka prasowa KGHM. - Dobrze by było, gdyby nowy rzecznik skutecznie walczył o uczciwe traktowanie przedsiębiorców przez urzędników.
26-letni Ukrainiec próbował nakłonić Polaka do szpiegowania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?