MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeź niewiniątek

Ireneusz Maciaś
Paweł Pytlarz (z lewej) był najlepszym piłkarzem Górnika w Bełchatowie. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.
  Fot. Wojtek Wilczyński
Paweł Pytlarz (z lewej) był najlepszym piłkarzem Górnika w Bełchatowie. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Fot. Wojtek Wilczyński
Polkowiczanie przegrali w Bełchatowie aż 1:6. W Górniku nadal nie ma snajpera - Wygrała drużyna zdecydowanie lepsza, bardzo dobrze przygotowana pod względem taktycznym i strzeleckim.

Polkowiczanie przegrali w Bełchatowie aż 1:6. W Górniku nadal nie ma snajpera

- Wygrała drużyna zdecydowanie lepsza, bardzo dobrze przygotowana pod względem taktycznym i strzeleckim. Próbowaliśmy podjąć walkę, ale na niewiele to się dało. Nasze błędy były bezlitośnie obnażane przez rywali - tak ocenił ten mecz Wiesław Wojno, trener Górnika

Bełchatowianie mieli w swoich szeregach klasowego snajpera. Grzegorz Król, bo o nim mowa, zdobył pięć goli w pucharowym meczu z Olimpią Sztum (9:1), a w ligowej konfrontacji z Górnikiem trafił do siatki rywali aż trzykrotnie. Takiego piłkarza brakuje polkowiczanom, którzy po sobocie znaleźli się w strefie barażowej.

Wiązał tylko buty
Gospodarze objeli prowadzenie w 16 min. Po rożnym Tomasza Augustyniaka piłka przeleciała wzdłuż polkowickiej bramki wprost do Bartosza Hinca, który głową pokonał Rafała Kopanieckiego. Po 120 sekundach miejscowi prowadzili już 2:0. Jacek Popek dośrodkował do Grzegorza Króla, a ten z półwoleja lewą nogą o mało nie rozerwał siatki.
W tej części gry podopieczni Wiesława Wojny próbowali nawiązać walkę z bełchatowianami. W 31 min Hinc zderzył się z Augustyniakiem, ale Przemysław Kocot w dogodnej sytuacji przestrzelił. Minute poźniej Krystian Kalinowski z 14 metrów trafił w głowę Sergiusza Wiechowskiego i piłka wyszła na róg. W ostatnich sekundach tej połowy dobrą okazję zepsuł Wojciech Górski.
Wspomniany Kalinowski, jak zauważyli obserwujący to spotkanie dziennikarze, wyróżniał się tym, że sześć czy siedem razy wiązał buty. Czasu na zaprezentowanie swoich umiejętności nie miał zatem wiele.

Kanonada po przerwie
Zaraz po zmianie stron Król podwyższył na 3:0 i stało się jasne, że zwycięzca tego pojedynku może być tylko jeden.
Trzybramkowe prowadzenie uspokoiło jednak gospodarzy i dopiero wtedy polkowiczanie kilka razy zagrozili Aleksandrowi Ptakowi. W 72 min bliski zdobycia gola był Paweł Pytlarz. Strzelał z 11 metrów, lecz odbita piłka wyszła na róg. Minutę później młody napastnik Górnika miał więcej szczęścia. Po prostopadłym podaniu Krystiana Lamberskiego, będąc sam na sam z Ptakiem, nie zmarnował okazji.
Kontaktowe trafienie polkowiczan podziałało na bełchatowian jak płachta na byka. W ostatnich 11 minutach dali oni prawdziwy koncert. Efektem kolejne trzy gole.

Jurak wróci?
Po tej przegranej sytuacja Górnika stała się nieciekawa. Wprawdzie dramatu jeszcze nie ma, ale ekipa Wiesława Wojny w niebezpiecznym tempie zbliżają się do dołu tabeli. Nic dziwnego, że w Polkowicach kibice coraz głośniej mówią o konieczności powrotu do klubu Mariusza Juraka, do niedawna trenera-koordynatora. Jego brak jest dziś bardzo widoczny.

GKS Bełchatów 6
Górnik Polkowice 1
do przerwy: 2:0.
Bramki: Hinc (16- głową), Król 3 (18, 47, 90-głową), Pawlusiński (79), Matusiak (84) - Pytlarz (73). Sędziował: Mariusz Rogalski (Katowice).Żółte kartki:Dziedzic (GKS), Lamberski, Kocot (Górnik). Widzów 3 tys.
GKS: Ptak - Pietrasiak, Hinc, Augustyniak - Pawlusiński (82 Kaczorowski), Kuranty, Wiechowski, Garguła (86 Tosik), Popek - Król, Dziedzic (55 Matusiak).
Górnik: Kopaniecki - Lamberski, Jeziorny, Smoliński (46 Majewski) - Gorząd, Kocot, Górski (64 Gancarczyk), Adamczyk (46 Łacina),Kalinowski - Pytlarz, Łagiewka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto