REGION WAŁBRZYSKI
Jeszcze na początku lat 90. w Zagłębiu Wałbrzyskim w górnictwie pracowało ok. 15 tysięcy osób. W regionie "z węgla" żyło ponad 50 tys. ludzi. Dziś większość z nich to schorowani bezrobotni. - Rząd nas oszukał - mówią bez ogródek i radzą swoim kolegom ze Śląska, by bronili swych kopalń.
Zagłębie wałbrzyskie poszło na pierwszy ogień. To tu rząd stworzył poligon doświadczalny, na którym ćwiczył zamykanie nierentownych kopalń i zwalnianie ludzi. Wówczas, na początku lat 90., nie było jeszcze pakietów osłonowych i programu restrukturyzacji górnictwa. Rząd zapewniał jednak górników - podobnie jak dziś czyni to wobec załóg śląskich kopalni - że nikt z nich nie pozostanie bez zabezpieczenia socjalnego.
- Dziś te obietnice okazują się pustymi słowami - mówią rozżaleni górnicy. - Rząd nas oszukał. Gdy likwidowano kopalnie, masowo wysyłano nas na renty zawodowe. Dziś, na podstawie zupełnie innych przepisów, renty te się nam odbiera i pozostawia bez środków do życia!
Byli górnicy bezskutecznie walczą o zmianę prawa, która pozwoliłaby im nadal pobierać renty.
- Jesteśmy chorymi ludźmi, nikt nas więc do pracy nie przyjmie - argumentują. - Tym bardziej, że w regionie wałbrzyskim bezrobocie przekracza 30 procent!
Wałbrzyszanie, którzy założyli Komitet osób poszkodowanych przez ZUS, ostrzegają przed podobna sytuacją swoich kolegów ze Śląska.
- Popieramy ich protest, bo wiemy, czym może się to skończyć - mówią. - Jesteśmy z nimi w ciągłym kontakcie i apelujemy: spójrzcie na nas i zobaczcie, jak potraktował nas rząd. Jeśli nie będziecie protestować przeciwko zamykaniu kopalń, was też wystawią do wiatru!
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?