Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rynek 20, czyli dom znamienitych rodów

Aleksandra Buba
Janusz Wójtowicz
Wiadomo, że średniowieczny gotycki dom zmodernizowano w 1542 roku, bowiem z owego czasu pochodzi łacińska sentencja, która do dziś wieńczy portal. W 1689 roku budynek został poddany gruntownej przebudowie w stylu barokowym. Wówczas powstała obszerna, pięcioosiowa fasada oraz portal, w który wstawiono tablicę ze wspomnianą łacińską sentencją.

[mp]W 1904 roku dom rozebrano, a dwa lata później na działce stanął nowy budynek. Po wojnie kamienica została odbudowana pod kierunkiem J. Bachmińskiego w swojej barokowej formie. Jednak ponieważ zbudowano ją w oparciu o dwudziestowieczny szkielet, jej fasada nieco odbiega od siedemnastowiecznego wyglądu.

Różnica tkwi przede wszystkim w tym, że dziś ma ona cztery, a nie, tak jak w XVIII wieku, pięć osi, wzdłuż których umieszczono okna. Z kolei portal, który w trakcie rozbiórki na początku XX wieku przeniesiono na tył budynku, wrócił na jego front, z tym że umieszczono go na skrajnej ścianie budynku i dziś stanowi wspólne wejście do domów nr 20 i 21.

Jednak w domu przy Rynku 20 to nie architektura jest najciekawsza, a znamienici wrocławianie, którzy zamieszkiwali w nim na przestrzeni wieków. Pierwszymi z pocztu tych najbardziej znanych była w XVI wieku bankierska rodzina Fuggerów. A około stu lat później - pod koniec XVII wieku - dom należał do spadkobierców Hansa von Engelhardta. Engelhardtowie byli znaną rodziną medalierów, a jeden z nich - Johann Reinhold - był autorem między innymi medalu ku czci Władysława IV Wazy. O statusie tej rodziny do dziś najlepiej świadczy epitafium Hansa i Anny, autorstwa Georga Scholtza - artysty, który w swoim czasie był nadwornym malarzem oleśnickiego księcia Sylviusa Friedricha.

ZOBACZ, GDZIE ZJESZ COŚ DOBREGO

Na początku XVIII wieku dom przeszedł w posiadanie rodziny Giesche. Za sprawą Georga Gieschego, który miał huty cynku i ołowiu na Górnym Śląsku, rodzina ta znacznie się wzbogaciła, a w XIX wieku jego potomkowie byli właścicielami koncernu przemysłowego Giesche's Erben.

Jednak bez wątpienia najciekawsze jest to, że w 1740 roku na parterze domu mieściła się drukarnia Johanna Jacoba Korna, który dał początek linii znakomitych wrocławskich księgarzy i drukarzy, a sam Jacob Korn od 1732 roku, na mocy przywileju udzielonego mu przez Fryderyka II, wydawał lokalną gazetę Schlesische Zeitung.

ZWIEDŹ ZAMKI I PAŁACE DOLNEGO ŚLĄSKA

Początkowo pojawiała się kilka razy w tygodniu, w pierwszej połowie XIX wieku stała się dziennikiem i w swoim czasie najpopularniejszą wrocławską gazetą. Ukazywała się niemal do końca II wojny światowej. Do dziś na ścianie ratusza naprzeciwko kamienicy można znaleźć postaci pary mieszczan o twarzach praprawnuczka Johanna Jacoba Korna - Heinricha i jego żony.

W latach 90. pod adresem Rynek 20 mieściła się serwująca francuską kuchnię restauracja Belle Epoque. Po niej w progi kamienicy wprowadziła się grecka restauracja Kaliteros, a w tym roku jej miejsce zajęła Qchnia Polska.

**Sprawdź w

KALENDARZU IMPREZ

, co dzieje się w mieście**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto