Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybka ma głos

Wojciech Koerber, Mag
Fot.Janusz Wójtowicz
Fot.Janusz Wójtowicz
- Pani Krysi się nie odmawia - zaznacza Dariusz Śledź, żużlowa gwiazda z mikrofonem W latach 90. Dariusz Śledź i Piotr Baron razem jeździli w parze. Ku chwale WTS-u.

- Pani Krysi się nie odmawia - zaznacza Dariusz Śledź, żużlowa gwiazda z mikrofonem

W latach 90. Dariusz Śledź i Piotr Baron razem jeździli w parze. Ku chwale WTS-u. W środę również pojawili się na Stadionie Olimpijskim w duecie, tyle że nie pod taśmą, a przy taśmie. Bez kasków na głowach, za to z mikrofonami w dłoniach. I wyszło jak za dawnych dobrych lat

Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu miał kilku bohaterów - Rune Holtę, Tomasza Golloba, Daniela Jeleniewskiego. W roli gwiazd wystąpili również wspomniani spikerzy. Czyj to był pomysł?

Bez wynagrodzenia

- Oczywiście, że pani prezes Krysi Kloc, organizatorki wszystkich imprez we Wrocławiu. No a pani Krysi nie można odmówić. Zresztą, długo nie musiała mnie namawiać. Pierwszy raz coś takiego robiłem, mam nadzieję, że nie przynudzałem. To miłe, co napisaliście, że z mikrofonem czułem się jak Rybka w wodzie. Ale mam nadzieję jeszcze trochę pojeździć, bo wciąż sprawia mi to wielką frajdę - tłumaczy Śledź. Jego zatrudnienie nie było jednak strzałem w nieznane. Kilka lat temu zawodnik prowadził już, z powodzeniem, żużlową audycję w Radiu Klakson - wespół z red. Bartłomiejem Czekańskim i Sebastianem Szczęsnym. Czy za środowy występ pobrał jakiekolwiek wynagrodzenie? - Nie, zrobiliśmy to z czystej przyjemności - wyjaśnia.
Śledź to klubowy kolega Daniela Jeleniewskiego - środowego debiutanta, który otarł się o podium. - Żal tej jego taśmy. A ostatni wyścig? Nie wiem czy ten start kwalifikował się do powtórki, uważam, że sędzia dobrze prowadził zawody. Ale to fakt, że tam na starcie działy się wtedy jakieś dziwne ruchy. Nic to, myślę, że Daniel zajdzie jeszcze bardzo daleko - twierdzi 38-letni Śledź, który w swojej kolekcji nie ma medalu IMP.

Nihil novi

Zwycięzca turnieju, Rune Holta już po raz drugi sprzątnął Tomaszowi "Orbicie" Gollobowi złoto sprzed nosa. Identyczna sytuacja miała miejsce w 2003 roku w Bydgoszczy. Tomasz ma więc teraz następujący dorobek z finałów IMP - siedem złotych krążków (1992-95, 2001-02, 2006), pięć srebrnych (1998-99, 2003, 2005, 2007) i trzy brązowe (1989-90, 1997). Dziennikarze woleli jednak wyciągnąć od Golloba, kiedy wreszcie doczekamy się polskiego mistrza świata. - Musielibyśmy mieć takich mechaników jak obcokrajowcy i podobne zaplecze. Uważam też, że za dużo turniejów odbywa się na sztucznych torach, z którymi sobie nie radzimy - przyznaje jeździec Unii Tarnów. Czyli nihil novi. Ale czapki z głów przed tym sportowcem.

Przez łąki, przez pola

Do jego słów, na naszą prośbę, odniósł się obecny na zawodach Krzysztof Cegielski.
- Moim zdaniem liczba zawodów na sztucznych torach może jeszcze wzrosnąć, więc z tym faktem trzeba się po prostu pogodzić. I pracować. Ja jeździłbym po polu, po dziurach. Bo one są tam bardzo podobne do tych ze sztucznych nawierzchni. Różnica jest tylko taka, że na polu jesteś sam, a na stadionie siedzi 40 tysięcy ludzi - oryginalnie tłumaczy Cegła. - Wniosek po środowej imprezie jest jednak następujący - ciągle brakuje nam następcy Tomka Golloba. Niektórzy zawodnicy w pewnych chwilach potrafią złapać wysoką formę, która jednak później ulatuje. To są tylko okresy, gdy jeżdżą na bardzo dobrym poziomie. Ja nie byłem supertalentem. Do swojej pozycji, ósmego-dziesiątego zawodnika cyklu Grand Prix, doszedłem bardzo ciężką pracą - dodaje były jeździec Atlasa. I wciąż ciężko haruje. Teraz po to, by wstać z wózka. - Ciągle są postępy. Jeśli utrzymają się jeszcze przed dwa lata, to będzie dobrze! - wierzy.

Jeleń się nie ogląda

Bez wątpienia wiele pracy czeka też wspomnianego Jeleniewskiego. - Nie sądzę, by tak dobrze jeździł regularnie. Ten występ to pewnie efekt zwyżki formy i być może trafienia z silnikiem. Ale bardzo podobało mi się u Daniela, że gdy prowadził, nie oglądał się za siebie. A przecież wiózł Golloba i Holtę. Tak się właśnie powinno jeździć. A zawody? Jak na wrocławski tor, były ciekawe - kończy Cegielski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto