ROZSTRZELANI

WŁOCŁAWEK Koszykarze Idei Ślask po raz pierwszy w tym sezonie przegrali spotkanie ligowe. We Włocławku wrocławianie ulegli Anwilowi 70:91, a Jeff Nordgard trafił 10 „trójek” i zakończył mecz z dorobkiem 35 pkt.

Zgodnie z naszymi zapowiedziami, we Włocławku wrocławianie zagrali bez kontuzjowanego Rajmondasa Miglieniksa, co w dużym stopniu utrudniło rywalizację z Anwilem. Spory wpływ na końcowy rezultat spotkania miały pierwsze minuty. Wrocławianie od początku mieli olbrzymie problemy z przeciwstawieniem się twardej defensywie podopiecznych Andreja Urlepa i pierwsze punkty zdołali zdobyć dopiero w 6 min. gry, gdy rywale miali na koncie już 16 oczek. Tak sporą stratę trudno już było odrobić...
Podopiecznym trenera Jacka Winnickiego dwukrotnie udało się zmniejszyć straty do 9 pkt. (41:32 i 50:41) i to wszystko, na co było wczoraj stać mistrzów Polski. Anwil pozbawił wrocławian wszelkich nadziei na zwycięstwo w trzeciej kwarcie, gdy zdołał odskoczyć na 20 pkt (65:45). Na parkiecie szalał wówczas Amerykanin Jeff Nordgaard, który w tej odsłonie 6 razy trafił za trzy punkty, a w całym spotkaniu zaliczył w sumie aż 10 rzutów spoza linii 6,25 m. Gdy w 32 min. przewaga Anwilu osiągnęła rekordowe 27 pkt. (77:50) stało się jasne, że w wypełnionej do ostatniego miejsca Hali Mistrzów Idea Śląsk poniesie pierwszą porażkę w tym sezonie.
Wrocławianie zdecydowanie przegrali rywalizację na tablicach (32 zbiórki Anwilu - 20 Idei Śląska) i nie zatrzymali obwodowych graczy, którzy popisali się fantastyczną skutecznością rzutów z dystansu (15/27 za 3 pkt - 57%!). - Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie. Byliśmy gotowi i zmobilizowani do walki z mistrzami Polski. To był nasz wielki mecz - triumfował po spotkaniu Nordgaard.