Przed koncertem z miłośnikami jazzu i twórczości Kenny Whelera, kanadyjskiego trębacza, spotkali się Norma Winstone, Evan Parker, a pozostali artyści siedzieli obok i popijali napoje. To tradycja Jazztopadu, spotkania przed koncertami i po koncertach, możliwość porozmawiania, zdobycia autografu, zrobienia niepowtarzalnego zdjęcia muzykowi.
Koncert, to trzy odsłony, jakże różnych wspomnień z wspólnego grania z Kenny Whelerem. Na kanwie szlagierów Kennego popisywali się kunsztem, a to Martin France na perkusji, a to Gwilym Simcock na fortepianie.
Publiczność raz po raz oklaskiwała muzyków, ale entuzjazmu nie było. W drugiej odsłonie koncertu John Edwards na kontrabasie i Louis Moholo-Moholo na perkusji troszkę "rozbujali" widzów. A w trzeciej części wirtuoz gitary Ralph Towner wspólnie z Normą Winstone zaczarowali publiczność. Bardzo refleksyjny, listopadowy koncert zgromadził sporo publiczności, choć sala nie do końca się wypełniła. Było warto.
W niedzielę, w NFM o 17 Melting Pot Made in Wrocław, Lab.7 koncert finałowy. To podsumowanie warsztatów muzyczno- ruchowych, które są prowadzone z myślą o ESK 2016. Później o 18 rozmowy z Sylvie Courvoisier i Markiem Feldmanem, a o 19 w sali Czerwonej koncert i premierowe wykonanie Super Slab Multiverse Marka Feldmana. Wypada popołudnie i wieczór spędzić w NFM.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?