Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa MM. Tomasz "Kowal" Kowalski: Nie naśladuję Ryśka Riedla

Kinga Czernichowska
Kinga Czernichowska
Tomasz "Kowal" Kowalski
Tomasz "Kowal" Kowalski facebook.com
Rozmawiamy z Tomaszem Kowalskim, laureatem "Must Be The Music".

Tomasz "Kowal" Kowalski jest laureatem 4. edycji programu "Must Be The Music". Na co dzień gra w zespole Fama Blues Band, a pracuje w Małym Muzeum Ludowym u Kowalskich, będącym jednym z najbardziej urokliwych miejsc na mapie Marcinowa - wsi, z której pochodzi. **
W sobotę, 10 listopada o godz. 10.45, będzie gościem programu "Studio Weekend" w Polsacie.

Gratuluję sukcesu! Co czułeś, kiedy ogłoszono werdykt? **

To była dla mnie ogromna radość, tym bardziej, że finalnym utworem wcale sobie na to pierwsze miejsce nie zasłużyłem.

Jesteś bardzo skromny, ale przecież zdajesz sobie chyba sprawę z tego, że byłeś faworytem.

Zupełnie inaczej do tego podchodziłem. Zawsze trzeba przecież zachować pokorę. Oczywiście, pojawiały się głosy, że jestem faworytem, ale uważam, że byli lepsi ode mnie.

Kto na przykład?

Na przykład Oberschlesien - świetny zespół, Tune był niesamowity, Kasia Grzesiek też ma niepowtarzalny wokal.

Twoi fani, a po liczbie komentarzy na Twoim fanpage-u widać, że masz ich sporo, bardzo Cię wspierali. To przecież chyba nie tylko Twoi najbliżsi przyjaciele.

Nie, nie mam aż tylu przyjaciół. Zobaczymy, czy w ogóle ich mam, jak przyjdzie wpłata na konto. Żartuję, rzecz jasna.

Gdy wybierałem piosenki, jakie zaśpiewam, obawiałem się trochę, że ludzie źle zareagują. Liczyłem się z tym, że mogą komentować, że próbuję naśladować Riedla albo Niemena. Okazało się jednak, że większość przyjęła taki wybór raczej pozytywnie.

A skąd taki wybór? To Twoi ulubieni artyści?

Nie, po prostu byłem do tego niejako zmuszony. Z Fama Blues Band gramy oczywiście autorską muzykę, ale idąc do programu sam, musiałem zdecydować się na covery. Dlaczego Riedel i Niemen? Producenci programu doradzali mi, żebym zaśpiewał coś znanego. Coś, z czym utożsamiają się Polacy. Ale ten wybór był świadomy.

Przyznam szczerze, że Dżemu zacząłem słuchać dopiero trzy lata temu, z muzyką Niemena oswoił mnie jeszcze w dzieciństwie mój tata.

Cóż, jeśli ktoś powie, że próbuję naśladować Ryśka Riedla, to trudno, nie będę się przejmować. Ma prawo mieć własne zdanie, nawet jeśli nie jest ono zgodne z prawdą.

W takim razie czym się inspirujesz? Masz jakieś wzorce muzyczne?

Jeśli chodzi o muzykę, mam szeroki wachlarz zainteresowań - od folku irlandzkiego po hinduski black metal. Trudno byłoby mi mówić o jakimś jednym konkretnym gatunku. Prawdę mówiąc, zawsze chciałem grać w kapeli metalowej. Nigdy nie dane było mi spotkać ludzi związanych z tą muzyką, może teraz kogoś poznam.

To w takim razie jakich kapel słuchasz?

Słucham np. Darkestrah, ale też lubię stare blackmetalowe kapele. Behemoth też robi dobrą muzykę, chociaż trochę idzie w komercję, a to w muzyce metalowej nie jest najważniejsze.

Czego spodziewasz się po wygranej w programie?

Chciałbym nagrać autorski materiał z Fama Blues Band. Nie ukrywam też, że zależy mi na wypromowaniu Muzeum Kowalskich, w którym pracuję.

Jaka to będzie płyta?

My gramy taką mocną gitarową, dość zróżnicowaną muzykę. Jest tam coś dla miłośników jazzu, jak też dla fanów bluesa. Psychodeliczny klawisz i mocny wokal to jest właśnie to.

Skoro wygrałeś program, to chciałbyś pewnie teraz nagrać solowy materiał.

Przyznam, że niekoniecznie. Do programu poszedłem, bo chciałem wypromować zespół. Nie jestem przekonany, czy mógłbym zrobić materiał solowy. Może gdyby padła jakaś ciekawa propozycja... Kilka zresztą już się posypało. Zaproponowano mi np. wydanie płyty z aranżacjami utworów Dżemu czy piosenek Czesława Niemena. Na razie jestem ostrożny, muszę wszystko dokładnie przemyśleć.

W finale, przyznając Ci nagrodę, Darek Maciborek powiedział, że w naszym kraju brakuje dobrego polskiego rock'n'rolla i Ty możesz uzupełnić tę lukę. Uzupełnisz ją?

Muszę się postarać. Dla mnie to jest szokujące, że Polacy coraz częściej wybierają kiczowaty pop z Zachodu.

Może jest odwrotnie, może wybierają go stacje radiowe, a Polacy się temu poddają?

Możliwe, w każdym razie dziwi mnie to. Tę tendencję można było nawet zauważyć w programie - byłem chyba jedyną osobą, która śpiewała po polsku. Nie chcę sobie przypisywać nie wiadomo czego, ale jest to jakiś trop. Może Polacy potrzebują właśnie utworów z polskimi tekstami, muzyki z naszego rodzimego podwórka? Przecież mamy tyle dobrych kapel rockowych, a jeszcze więcej metalowych. Nie rozumiem, dlaczego coraz więcej zespołów dąży do tego, by stać się bardziej popowymi i odgapia zachodnie wzorce?

Weźmy na przykład Braci. To był bardzo dobry, rockowy zespół. Teraz owszem, coraz częściej słychać ich w stacjach radiowych, ale ich muzyka się zmieniła. Więcej tam popu niż rocka. A szkoda.

Chciałbyś, by Twój syn poszedł w Twoje ślady?

Myślę, że tak, ale jest jeszcze na to za młody. Nie wiadomo, jaki będzie miał głos. Wiem natomiast, że ma doskonały słuch, więc może zostanie instrumentalistą? Na pewno będę zachęcał go do tego, by był muzykiem, bo wiem, że ma talent.

Dzięki za rozmowę. Życzę powodzenia!


Czytaj też:





SEAL we Wrocławiu [bilety]One Love 2012Premiery kinoweKoncert Matisyahu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto