Roszady na niebie - Zmiany w rozkładzie lotów z portu Mikołaja Kopernika

– Straciłem kilkaset złotych, bo zawiadomiono mnie o likwidacji połączenia dopiero na dwa tygodnie przed terminem lotu – poskarżył się nam Czytelnik. Linie Centralwings urządziły na wrocławskim lotnisku małą rewolucję

Jutro po raz ostatni samolot Centralwings odleci z Wrocławia do Mediolanu. Tymczasem pan Paweł z Wrocławia miał wykupiony lot na 3 czerwca. Zaplanował sobie, że po zwiedzeniu włoskiego miasta poleci do Aten. Ostatecznie zdecydował się na podróż do Berlina i dopiero stamtąd wybierze się do stolicy Grecji. Wyliczył, że na całej operacji stracił ponad 100 euro, ok. 400 zł.
O zmianie rozkładu Centralwings napisaliśmy już 13 maja, ale prawdą jest, że sam przewoźnik nie śpieszył się z oficjalnym poinformowaniem swoich klientów.
– Zmiany były konieczne, bo nie udało nam się pozyskać dziesiątego samolotu, a w sezonie letnim mamy bardzo dużo czarterów – tłumaczyła Iza Bogus, rzeczniczka linii Central-wings.
Ponieważ jednak samoloty tej linii i tak korzystają z naszego lotniska, bo obsługują trasę z Wrocławia do Dublina, pojawiła się możliwość uruchomienia połączenia z Warszawą. Po raz pierwszy będzie można polecieć ze stolicy do Wrocławia w najbliższy piątek, a w przeciwnym kierunku – w sobotę.
Na trasie do Dublina Centralwings konkuruje z Ryanairem. Od piątku rywalizacja jeszcze się zaostrzy, bo polski przewoźnik będzie kursował w te same dni tygodnia co irlandzki. Zmieni też godzinę odlotu z wieczornej na poranną. •