Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robert Makłowicz: Lepsza świnia z Węgier niż karkówka z przeceny. Z patronem "Europy na widelcu" rozmawiamy w trakcie festiwalu

Błażej Organisty
Błażej Organisty
Pawel Relikowski / Polska Press
Robert Makłowicz do Wrocławia zajechał w drodze z Sahary do Krakowa. Zaraz wróci, żeby uczestniczyć w "Europie na widelcu", najważniejszym festiwalu w jego życiu, za którym tęsknił, podobnie jak za naszym miastem. Będąc tu przejazdem, znalazł chwilę na rozmowę z nami, i z Wami. Zaczynamy od pytania zadanego przez jednego z czytelników na naszym profilu fejsbukowym.

Jeść mięso, czy nie jeść? Oto pytanie od czytelników Gazety Wrocławskiej.
Zależne od każdego z nas. To osobisty wybór, więc nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Każdy musi odpowiedzieć sobie na nie sam.

Pan je?
Ja jem.

Ma Pan ulubioną potrawę mięsną i bezmięsną?
Nie mam żadnej ulubionej potrawy, bo ich są miliony. Natomiast jak już kupuję mięso, to wybieram je z pewnego źródła. Nie kupuję go z chowu przemysłowego. Jak wybieram wieprzowinę, co robię bardzo rzadko, bo w Polsce nie wiadomo, skąd jest mięso, zwłaszcza wieprzowina, to kupuję najczęściej węgierską rasę Mangalica. To świnie, których nie da się trzymać w chlewie. Muszą żyć w swobodzie. To jest dużo droższe niż karkówka z przeceny, ale jem to na tyle rzadko, że mnie po prostu stać. Nie jem brojlerów, tylko kurczaki wolnowybiegowe. Zwracam uwagę na to, jakie mięso kupuję. Zresztą jem go znacznie mniej niż kiedyś, bo staram się wybierać najlepsze.

Smak mięsa da się zastąpić?
Nie dzielę potraw na mięsne i bezmięsne. Dzielę je na dobre i niedobre. Tak samo dania mięsne mogą być ohydne, jaki i potrawy wegetariańskie czy wegańskie mogą być paskudne. Zarówno jedne, jak i drugie mogą być też wspaniałe. Zupełnie nie ma po co zastępować smaku mięsa. Po prostu trzeba gotować smacznie, a z czego – to już jest drugorzędne.

Tęsknił Pan za Wrocławiem i “Europą na widelcu”?
Niezwykle, niezwykle, bo to najważniejszy festiwal w moim życiu.

Co specjalnego przygotowaliście na tegoroczną edycję, powracającą po dwuletniej przerwie?
Każda jest specjalna. Będą klasyki kuchni europejskiej plus parada lokalnych produktów dolnośląskich.

We Wrocławiu można dobrze zjeść na co dzień?
Tak! Co prawda pandemia pewnie trochę rynek gastronomiczny zmieniła, a ja od dawna nie przebywałem we Wrocławiu dłużej, więc nie trzymam ręki na pulsie tutejszej gastronomii, ale teraz będę penetrował miasto. Tym niemniej Wrocław to bardzo dobry kulinarny adres.

Ma Pan ulubione miejsca?
Jest kilka zupełnie niezastąpionych miejsc. Wczoraj byłem w hali Stulecia. Tam niedługo będzie otwarta restauracja, bardzo ciekawie się zapowiada. Kuchnię poprowadzi ta sama szefowa, która miała bardzo dobry lokal przy Olszewskiego. [Katarzyna Daniłowicz, zwyciężczyni programu Top Chef – przyp. red.]. Hala Stulecia sama w sobie jest perełką w cudownym otoczeniu. Wymienię teraz jeszcze Browar Stu Mostów. To miejsca niezwykłe.

Wygodnie Panu na You Tube po przenosinach z telewizji?
Czuję się jak nowo narodzony.

To może pokusi się Pan o odcinek z Wrocławia, na temat kuchni dolnośląskiej?
Myślę o tym. Na pewno nie w tym roku, gdyż po “Europie” wybieram się do Włoch i do Czarnogóry, wracam na dwa dni, zmieniam walizki i jadę na całe lato do siebie do Dalmacji, następnie do Grecji, a potem będzie już późna jesień.

Byłoby o czym opowiadać?
Ależ bezsprzecznie! O samych winnicach tutejszych można by zrobić nie wiadomo ile odcinków.

Co ugotowali kucharze i przygotowali organizatorzy na trwającą "Europę na widelcu"?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Śmieciowe jedzenie zabiera pamięć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Robert Makłowicz: Lepsza świnia z Węgier niż karkówka z przeceny. Z patronem "Europy na widelcu" rozmawiamy w trakcie festiwalu - Gazeta Wrocławska

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto