Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rewolucja w armii

Maciej Sas
fot. M. Kulczyński
fot. M. Kulczyński
Stabilna, pewna praca i własne mieszkanie – to jedne z najważniejszych rzeczy, które zachęcały do zostania zawodowym żołnierzem. Ustawy wchodzące w życie od lipca przewracają stary wojskowy świat do góry nogami.

Stabilna, pewna praca i własne mieszkanie – to jedne z najważniejszych rzeczy, które zachęcały do zostania zawodowym żołnierzem. Ustawy wchodzące w życie od lipca przewracają stary wojskowy świat do góry nogami.

Nowe ustawy to w tej chwili najbardziej gorący temat rozmów we wszystkich polskich jednostkach wojskowych. Zmiany powinny uporządkować wojskowe przepisy i dostosować je do standardów NATO-wskich.

Ucz się i dbaj o opinię

- To wszystko jest robione o wiele lat za późno! Co rusz dodają nam nowe obowiązki i odbierają pieniądze. A najgorsze jest to, że brakuje nam precyzyjnych informacji – oburza się jeden z majorów. Szybko prosi, by nie ujawniać jego imienia i nazwiska – Nasi przełożeni nie lubią, gdy żołnierz ma swoje zdanie – dodaje.
Inny wojskowy – chorąży - jest jeszcze mniej skory do komentowania zmian. - Wie pan, mi do emerytury brakuje jeszcze sporo. Nie mam zamiaru narażać się – mówi, po czym odwraca się na pięcie i szybko „wraca do swoich zadań”. Nic dziwnego - nowe przepisy wiele dziedzin wojskowego życia zmienią zupełnie. I tak na przykład po 1 lipca każdy oficer będzie musiał wylegitymować się dyplomem magisterskim. Ci, którzy nie mają takiego, powinni do końca 2006 roku uzupełnić braki. -Jeśli tego nie zrobią, muszą odejść z wojska. W Śląskim Okręgu Wojskowym dotyczy to prawie 500 osób – tłumaczy podpułkownik Ryszard Paciorkowski, szef Wydziału Personalnego Dowództwa Śląskiego Okręgu Wojskowego.
Większość wojskowych boi się, że zmiany wpłyną na ich zmniejszenie zarobków. Podpułkownik Paciorkowski uspokaja: -To nieuzasadnione obawy. Nawet jeśli ktoś trafi na stanowisko niższe od zajmowanego do tej pory, dostanie rekompensatę. Będzie więc zarabiać dokładnie tyle samo.
Ze zmian zadowoleni są przede wszytkim ci, którzy służą w wojsku krócej. -Jest nadzieja, że nareszcie system awansowania stanie się przejrzysty. Będzie można precyzyjnie zaplanować ścieżkę swojej kariery zawodowej – mówi kapitan Krzysztof Plażuk – W wojsku powinna się teraz liczyć elastyczność i kreatywność, a to mi bardzo odpowiada!

Odchodzisz – oddaj mieszkanie

Ogromny niepokój budzi też „Ustawa o zakwaterowaniu żołnierzy zawodowych”. Dotąd żołnierz mógł wykupić mieszkanie na własność albo starać się o wypłacenie ekwiwalentu za opuszczenie go. Ekwiwalent należy się nie tylko żołnierzom zawodowy, ale także wojskowym emerytom, rencistom oraz, w razie ich śmierci, najbliższej rodzinie. W kolejce po jego odbiór czeka w całej Polsce ponad 18 tysięcy osób.
Nowe przepisy mówią natomiast, że wojskowa kwatera będzie przysługiwała tylko żołnierzowi i to na czas pełnienia służby. Osoba odchodząca do cywila w ciągu miesiąca musi opuścić służbowe lokum, jeśli mieszka w budynku wyłączonym ze sprzedaży. W zamian dostanie ofertę kupna mieszkania zastępczego, bądź odprawę finansową. Wątpliwości żołnierzy budzi fakt, że wysokość odprawy ma być taka sama w całym kraju. Takie same pieniądze dostaliby więc zarówno ci, którzy odchodzą z jednostki w Warszawie, jak i kończący służbę w tzw.”zielonym garnizonie”, dla przykładu w Żaganiu. -To rozsądne rozwiązanie – tłumaczy Tadeusz Tabor, wicedyrektor do spraw mieszkaniowych Oddziału Rejonowego Wojskowej Agencji Mieszkaniowej we Wrocławiu – Przecież to do jakiego garnizonu trafi nie zależy od żołnierza. Wszyscy powinni mieć równe szanse.
W najbliższym czasie Agencja ma opublikować zweryfikowany wykaz mieszkań na sprzedaż i takich, które będą pełniły funkcje kwater służbowych. W sumie na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie WAM zamierza sprzedać dotychczasowym użytkownikom ponad 90 procent mieszkań. W zarządzie Rejonowego Oddziału Agencji we Wrocławiu pozostanie 500 starych lokali i ponad 150 nowych,które mają zostać zbudowane w tym roku. Dyrektor Tabor mówi, że cała ta operacja pozwoli uporządkować sprawy mieszkaniowe i da dowództwu większą swobodę w przemieszczaniu kadry.
Żołnierze stracą też szereg świadczeń, z których mogli korzystać do tej pory. Na przykład nie będą dostawali zwrotu pieniędzy za dojazd do miejsca pracy. -Najgorszy w tym wszystkim jest brak szczegółowych informacji – mówi kapitan Krzysztof Plażuk – Nie wiemy jakie będą procedury, stawki czynszu, czy zasady starania się o ekwiwalent mieszkaniowy.
Niestety, wielu wątpliwości nikt nie potrafi wyjaśnić żołnierzom. Kłopot w tym, że Minister Obrony Narodowej nie wydał na razie stosownych aktów wykonawczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto