Republika marzeń

WROCŁAW Ponad sto grafik i rysunków Bruna Schulza wyjątkowego artysty, który został zamordowany przez hitlerowców. Tak obszernej wystawy prac plastycznych jednego z najbardziej wyjątkowych artystów XX wieku jeszcze w Polsce nie było.

Stu grafikom i rysunkom towarzyszy jedyny zachowany obraz olejny: „Spotkanie” oraz malarstwo ścienne, które zdobiło dziecinny pokój w zajętym przez gestapowca Feliksa Landaua mieszkaniu w Drohobyczu.
Wystawę „Republika marzeń”, której wernisaż odbędzie się we wrocławskim ratuszu już w najbliższy piątek, podzielono na sześć części:

* Miasto - to scenki z życia Drohobycza, ale pokazane na granicy jawy i snu.

* Wiosna - akcja tych prac odbywa się poza realnym światem,
można znaleźć aluzję do kultu mitycznych bogów: Dionizosa i Bachusa.

* Odwieczna baśń - tytuł tej części wystawy pochodzi od ryciny inspirowanej dziełami włoskich mistrzów.

* Xięga bałwochwalcza - w tej części chyba najwyraźniej widać fascynację Schulza kobietami. Ta Xięga utrzymana w sadomasochistycznej stylizacji budziła ogromne kontrowersje, ukazuje też erotyczne fascynacje autora „Sklepów cynamonowych”.

* Mityzacja rzeczywistości - autor szukał zawsze uniwersalnych sensów, tu mamy obraz koegzystencji żyjących obok siebie Polaków, Żydów i Ukraińców we wschodniej Galicji i niewielkim miasteczku Drohobycz.

* Epilog - po wybuchu wojny Schulz dorabiał do pensji malowaniem obrazków, propagandowych winiet i afiszy. W tej części zobaczymy część wspomnianych wyżej ściennych malowideł.

Świat Schulza przedstawiony na rysunkach i grafikach, to świat odrębny, niezwykły, czasem obsesyjny. Wystawa „Republika marzeń” zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń artystycznych na Dolnym Śląsku.
- To nasz trzecia wystawa we wrocławskim ratuszu, który jest miejscem jedynym w swoim rodzaju. Pierwszy był Warhol, niedawno duet Goya-Piranesi, a teraz Schulz. - mówi Wanda Jaworska z agencji „Kontakt” - Dla nas jest już siódma taka duża wystawa. Oczywiście, nie moglibyśmy realizować takich dużych przedsięwzięć bez prawdziwych mecenasów sztuki. To są nieprawdopodobnie kosztowne wystawy. Ja się cieszę, że mają we Wrocławiu taką oprawę. Wnętrze ratusza jest fantastyczne. Nie bez znaczenia, choćby dla zwiedzających, jest fakt, że ratusz stoi w samym sercu miasta, na pięknym Rynku. Wszystko tutaj współgra.
Obok agencji „Kontakt” Grzegorza Furgo, w przygotowaniu wystawy wzięły udział: Muzeum Literatury im. Mickiewicza w Warszawie, Muzeum w Drohobyczu na Ukrainie i Muzeum Miejsce Wrocławia. Oglądać ją będzie można do 10 marca.