Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Dutkiewicz odsłoni w Paryżu pamiątkową tablicę

Jerzy Wójcik
Kościół Saint-Germain-des-Pres, gdzie spoczywa serce króla
Kościół Saint-Germain-des-Pres, gdzie spoczywa serce króla wikimedia commons
Już w najbliższy piątek prezydent Rafał Dutkiewicz w towarzystwie rektorów wrocławskich uczelni odsłoni tablicę pamiątkową w hołdzie Janowi Kazimierzowi. Stanie się to w znanym paryskim kościele Saint-Germain-des-Pres, gdzie spoczywa serce Jana Kazimierza. Jak to wytłumaczyć?

Równo 350 lat temu - 20 stycznia 1661 roku - polski król Jan Kazimierz założył Uniwersytet we Lwowie (wtedy pod nazwą Akademii Jezuickiej we Lwowie). W okresie międzywojennym ta sama uczelnia otrzymała w II RP imię Jana Kazimierza. Środowisko naukowe Wrocławia, które po 1945 roku stworzyło w naszym mieście Uniwersytet i Politechnikę, kontynuuje tradycje właśnie Uniwersytetu Jana Kazimierza.
Ufundowanie tablicy jest symbolicznym uczczeniem przez miasto Wrocław wkładu tego króla w rozwój zaplecza intelektualnego stolicy Dolnego Śląska.

- Wrocławską naukę w sensie materialnym budowano na pozostałościach po niemieckiej uczelni. W sensie intelektualnym najważniejszy był wkład lwowskiej myśli badawczej - przypomina Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.

- Uznaliśmy, że ta sfera mityczna jest równie ważna i trzeba ją upamiętnić - dodaje.
Przypomina również, że pierwszy krok w tym kierunku został zrobiony już rok temu. Wtedy do Wrocławia przyjechały insygnia rektorskie lwowskiej uczelni. Dotychczas leżały one zapomniane w magazynach Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Teraz każdy może je oglądać w muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego jako główny eksponat.

Tablica, która zostanie odsłonięta w piątek, jest równie ważnym symbolem. Do tej pory nieliczni tylko turyści z przewodników dowiadywali się o tym fakcie. Teraz tablica w kościele Saint-Germain-des-Pres w językach polskim i francuskim będzie informowała wszystkich o zasługach Jana Kazimierza dla Wrocławia.
Prezydent Rafał Dutkiewicz przyznaje, że technicznie przeprowadzenie całej operacji wcale nie było proste. Na wmurowanie tablicy w paryskim kościele musiały się zgodzić m.in. świeckie władze tego miasta. Negocjacje i wymiana koniecznych pism trwały prawie dwa lata. Wreszcie udało się. Na miejscu w kościele odwiedzający nie tylko zobaczą tablicę, ale także dostaną broszurę informującą o powiązaniach pomiędzy Wrocławiem, Lwowem i Paryżem.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto