Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rafał Dutkiewicz: Nie chcę słyszeć, że były jakieś błędy

Marcin Rybak
Dutkiewicz o Adamskim: Gdybyśmy nie mieli Wojtka, nie obronilibyśmy się przed powodzią
Dutkiewicz o Adamskim: Gdybyśmy nie mieli Wojtka, nie obronilibyśmy się przed powodzią Fot. Tomasz Hołod
Na wczorajszej sesji Rady Miejskiej Wrocławia doszło do ostrej wymiany zdań o powodzi. Platforma Obywatelska zaatakowała prezydenta Rafała Dutkiewicza za błędy podczas akcji powodziowej pod koniec maja. Kluby Rafała Dutkiewicza i PiS zarzuciły Platformie, że wykorzystuje powódź do celów politycznych.

Platforma chce, by do września władze Wrocławia przedstawiły krytyczną analizę działań podczas majowej powodzi. Z kolei PiS postuluje, by powołać komisję do oceny, jak miejskie służby przygotowywane były na przejście fali powodziowej.

Debata zaczęła się od wystąpienia Dutkiewicza. - Powinniśmy być zadowoleni. Wrocław przeszedł przez powódź bezpiecznie - mówił prezydent.

Na koniec ostro zganił tych, którzy chcieliby krytykować wiceprezydenta Wojciecha Adamskiego. To on kierował obroną Wrocławia przed falą powodziową.

- Jeśli usłyszę powtarzanie ukradkiem, że powinienem zwolnić Wojciecha Adamskiego, to ktoś, kto tak mówi, będzie miał osobiście ze mną do czynienia - zagroził Dutkiewicz.
Te słowa wzburzyły szefową klubu PO Barbarę Zdrojewską. - Rzeczowa dyskusja nie ma w tym momencie sensu - stwierdziła. Platforma ograniczyła się więc w całej debacie do wystąpienia Tomasza Han-czarka. Zarzucił on prezydentowi, że w czasie, gdy przez miasto przechodziła fala powodziowa, ignorował mieszkańców, którzy chcieli pomagać na wałach.

Wypominał Dutkiewiczowi, że nie uczestniczył w żadnym posiedzeniu wojewódzkiego sztabu kryzysowego, że w dniu, kiedy ogłoszono we Wrocławiu alarm przeciwpowodziowy, pojechał do Świdnicy odbierać nagrodę tygodnika "Newsweek". Hanczarek przytaczał krytyczne opinie o bałaganie, jaki panował 22 maja, gdy woda wdarła się na Kozanów. Zacytował wypowiedź Rafała Dutkiewicza, że umocnienia na Kozanowie były źle zbudowane. I następną, po kilku dniach, że błędu w sztuce nie było.
- Odnośmy się do rzeczywistości. Mierzmy realny świat - odpowiadał Hanczarkowi Rafał Dutkiewicz. I przytaczał liczby: trzy zalane mieszkania i 40 osób, które zgłosiły się po zapomogi dla powodzian.
Prezydent przypomniał, że gdy przez Wrocław szła fala powodziowa, to przez kilka nocy z rzędu pracował na wałach. Na posiedzenia sztabu kryzysowego przychodził jego zastępca Wojciech Adamski. A do Świdnicy pojechał tylko na chwilę, po wydaniu wszystkich zarządzeń.

Na koniec powodziowej debaty Rada Miejska uchwaliła apel do rządu i Sejmu o szybkie przyjęcie specustawy powodziowej. Ma ona ułatwić i przyspieszyć przygotowania do budowy wału przeciwpowodziowego na wrocławskim Kozanowie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto