"Dom to nie ring - koniec z prawem pięści", "Dziewczyny, potrzebne są czyny" - krzyczało w niedzielę ok. 200 feministek pod pomnikiem Fredry, a w stronę hrabiego poleciały kuchenne fartuszki.
"Wypowiadamy służbę" - oznajmiły wrocławianki, które podczas tegorocznej Manify domagały się sprawiedliwości społecznej. Ci, którzy ich zdaniem działali przeciw kobietom, dostali czerwone kartki. Byli to: premier Donald Tusk, Elżbieta Radziszewska - pełnomocnik rządu ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn oraz minister Michał Boni. W skali lokalnej znalazły się czerwone kartki dla prezydenta Rafała Dutkiewicza, całej rady miejskiej i marszałków województwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!