KONCERT QUEEN WE WROCŁAWIU [ZDJĘCIA, WIDEO]
Tego koncertu nie zapomni nikt, kto miał szczęście w nim uczestniczyć. 7 lipca płyta i trybuny stadionu zapełniały się powoli. Koncert zespołu Queen poprzedziły występy innych zespołów, najpierw zagrały Power of Trinity, IRA i amerykańska MONA.
Wszystkie trzy koncerty były świetne, niestety niewielu mogło się o tym przekonać, ponieważ publiczność zapełniła płytę stadionu dopiero koło godz. 21.
Koncert Queen we Wrocławiu. Zobacz filmiki internautów
Fani czekali na gwóźdź programu, czyli występ grupy Queen i Adama Lamberta, finalisty amerykańskiego "Idola", który stanął za mikrofonem i zmierzył się z legendą Freddiego Mercury. Dopiero kiedy kurtyna ze znakiem Queen poszła w górę, zaczęło się prawdziwe show.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z KONCERTU QUEEN I ROCK IN WROCŁAW
Tego, co się działo na scenie, nie da się oddać słowami. Przez ponad dwie godziny publiczność razem z muzykami śpiewała piosenki zespołu. Pojawiły się zarówno największe przeboje, jak "Bohemian Rhapsody", "We Are the Champions" czy "We Will Rock You", jak i mniej znane utwory grupy.
Czytaj też: Rockowa uczta. Relacja z koncertu Queen we Wrocławiu
Raz było rockowo i mocno, tak że muzyka pulsowała w żyłach, a po chwili lirycznie, dzięki znakomitym solówkom gitarowym Briana May'a. Nie zabrakło też wspomnień o Freddiem Mercurym. Śmiem jednak twierdzić, że na wrocławskim stadionie powstała nowa jakość, a muzyka zabrzmiała bardzo świeżo.
Rock in Wrocław na zdjęciach użytkownika
Kto był na scenie najlepszy – Adam, Brian, a może Roger? Czy Adam Lambert uniósł ten koncert i wyszedł obronną ręką ze starcia z legendą? Na to pytanie każdy z widzów odpowiedział sobie sam. Jedno jest pewne, to był niesamowity koncert i niezapomniane widowisko, podczas którego tysiące serc biło w rytmie muzyki zespołu Queen.
A co mówili fani tuż przed koncertem na stadionie przy al. Śląskiej?
- Przyjechałyśmy na ten koncert dla Adama Lamberta, spodziewamy się super widowiska.
- Mamy nadzieję, że Adam w końcu zostanie w Polsce doceniony, nie jest wcale taki tragiczny, jak wszyscy usiłują nam wmówić. Śledzimy jego karierę od czterech lat. Dostał wielką szansę i postanowił ją wykorzystać. Będziemy go dzielnie bronić. Oczywiście jesteśmy tutaj również dla Queenu, bo to wspaniała okazja, żeby zobaczyć ich na żywo. Pierwszy i prawdopodobnie ostatni raz w Polsce.
- Samo bycie tutaj jest dla mnie spełnieniem marzeń - mówi Sylwia (na zdjęciu z prawej). - Bez względu na to, co się wydarzy na scenie, ja już wiem, że to będzie rewelacja.
Czytaj również:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?