MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pyrrusowe zwycięstwo

Dariusz Szarmach
WROCŁAW Siatkarze Gwardii wygrali w Orbicie z faworyzowaną Galaxią Częstochowa 3:0. - Brak transmisji telewizyjnej z tego meczu spowodował, że ponieśliśmy porażkę finansową i straciliśmy na umowach ze sponsorami 170 tys ...

WROCŁAW Siatkarze Gwardii wygrali w Orbicie z faworyzowaną Galaxią Częstochowa 3:0. - Brak transmisji telewizyjnej z tego meczu spowodował, że ponieśliśmy porażkę finansową i straciliśmy na umowach ze sponsorami 170 tys zł - powiedział kierownik sekcji Stanisław Łopaciński.

Kibice zgromadzeni w hali Orbita obejrzeli w sobotę bardzo dobry występ gwardzistów. Podopieczni trenera Macieja Jarosza grali konsekwentnie i z wielką determinacją walczyli o każdą piłkę. W efekcie odnieśli efektowne zwycięstwo nad naszpikowaną reprezentantami Polski Galaxią, przedłużając tym samym nadzieje na piąte miejsce w tabeli przed fazą play off.
Już na początku pierwszego seta, po dobrych zagraniach Łukasza Kruka i Macieja Krupnika, gospodarze prowadzili 5:0 oraz 14:9. Gwardziści dużo lepiej zagrywali od przeciwników, dobrze też funkcjonował ich blok. Przy stanie 21:18 Krzysztof Śmigiel dwukrotnie powstrzymał zbicia rywali, a seta zakończył udanym atakiem Krupnik. Druga partia była już dożo bardziej wyrównana i toczyła się punkt za punkt. Końcówka należała jednak znowu do wrocławian. Po udanym bloku duetu Śmigiel - Krupnik było 24:23. W ostatniej akcji Grzegorz Szymański posłał piłkę w aut. W całym III secie dominowali gwardziści, którzy grali ofiarnie w obronie i silnie atakowali. Z kolei zdenerwowani rywale często popełniali proste błędy, psując wiele zagrywek. Po kolejnych zbiciach Krzysztofa Janczaka Gwardia prowadziła już 24:18 i wydawało się, że jest po meczu. Niespodziewanie gospodarze nagle stracili zimną krew i... 6 punktów z rzędu! W całym tym chaosie najlepiej znalazł się Kruk, w kolejnej akcji blokując Andrzeja Szewińskiego. Decydujący punkt uzyskał Jarosław Wojczuk, którego zagrywka po taśmie spadła tuż za siatką. - Jestem niezwykle szczęśliwy z tego zwycięstwa - mówił po meczu rozpromieniony trener Jarosz.
Niestety radość ze zdobycia trzech punktów została przyćmiona przez straty finansowe, jakie poniosła Gwardia w wyniku odwołania transmisji telewizyjnej z tego pojedynku. Wrocławscy działacze znaleźli sponsorów, którzy chcieli zareklamować się w trakcie meczu i byli skłonni wydać na ten cel 170 tys zł. Przez nieuzasadnioną decyzję Polskiej Ligi Siatkówki klub stracił te pieniądze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto