Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pucharowe emocje w Libercu i Wrocławiu

Michał Lizak
Oba dolnośląskie zespoły tym razem zagrają u siebie, a więc we Wrocławiu i w... Libercu Fot. Paweł Relikowski
Oba dolnośląskie zespoły tym razem zagrają u siebie, a więc we Wrocławiu i w... Libercu Fot. Paweł Relikowski
Ludwigsburg: powtórka z meczu z liderem. Strasbourg: niedoceniany wicemistrz. Rywale, których dziś goszczą we własnych halach ekipy z Dolnego Śląska, nie mają może wielkich nazw, ale zlekceważenie ich może skończyć się ...

Ludwigsburg: powtórka z meczu z liderem. Strasbourg: niedoceniany wicemistrz.
Rywale, których dziś goszczą we własnych halach ekipy z Dolnego Śląska, nie mają może wielkich nazw, ale zlekceważenie ich może skończyć się tragicznie. Zarówno Ludwigsburg, jak i Strasbourg przyjeżdżają bowiem po zwycięstwa.

- By myśleć o wygranej musimy zagrać równie dobrze, jak w piątek przeciwko Atlasowi Stali. W innym wypadku o sukces będzie bardzo trudno - podkreśla Andrzej Adamek, dla którego mecz przeciwko Niemcom będzie debiutem w roli trenera w europejskich pucharach.
Tak dobra opinia o tym rywalu może dziwić, patrząc na tegoroczne wyniki ekipy z Lugwigsburga. Spośród 11 spotkań Niemcy wygrali tylko 4. W pucharach zanotowali dwie porażki - u siebie z ASVEL-em i na Wyspach Kanaryjskich. W niemieckiej ekstraklasie plasują się na 9. miejscu. - Bilans nie może być jedynym wyznacznikiem ich aktualnych możliwości. Gdyby patrzeć tylko na wyniki, to również ocena naszego zespołu nie mogłaby być zbyt wysoka - zauważa Adamek.

Niemcy wczoraj przyjechali do Wrocławia. Zamieszkali w hotelu Wrocław, a wieczorem trenowali w hali Orbita. Wrocławianie nie mieli wieczornych zajęć - zamiast nich trenerzy zorganizowali jedynie spotkanie z zespołem, podczas którego analizowano grę najbliższego rywala.
PGE Turów gości w Libercu wicemistrza Francji SIG Strasbourg. Trudno po tym pojedynku oczekiwać spacerku - tym bardziej, że Francuzi jeszcze dwa lata temu grali w Eurolidze, a przed rokiem - w ULEB Cup - odpadli dopiero w ćwierćfinale (ulegli finaliście Lietuvos Rytas Wilno).

Tegoroczne rozgrywki Strasbourg także zaczął bardzo dobrze. W Jerozolimie przegrał zaledwie jednym oczkiem, a przed tygodniem odprawił z kwitkiem faworyzowany zespół Uniksu Kazań. Dobre występy na arenie międzynarodowej na razie nie idą w parze z sukcesami w lidze (7 porażek w 9 kolejkach). Nie zmienia to jednak faktu, że tylko poważne potraktowanie tego przeciwnika może dać wygraną.
O ile jeszcze oba dolnośląskie zespoły w Pucharze ULEB nie mogą zlekceważyć przeciwników, ale też mają realne szanse na zwycięstwo, to trzeci polski zespół w pucharach, Anwil Włocławek, ma poprzeczkę zawieszoną o wiele wyżej. Do Hali Mistrzów przyjeżdża bowiem hiszpańska Pamesa Walencja, jeden z faworytów do końcowego triumfu w tej rywalizacji.
- W naszej grupie o zwycięstwo musimy walczyć z każdym. Zwłaszcza na własnym parkiecie - podkreśla trener Ales Pipan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto