Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Śląska Wrocław - dzień pierwszy

Mateusz Wierzgacz
Mateusz Wierzgacz
Kibice w Orbicie zobaczyli dwa równe mecze na wysokim poziomie.
Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto" dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły!

Minął pierwszy dzień zmagań w Turnieju o Puchar Śląska Wrocław. Przy komplecie publiczności, 19 września, do finału awansowały drużyny Asseco Prokomu Gdynia i Maccabi Tel Aviv.

Otwarcie imprezy było bardzo efektowne. Na zawieszonym pod dachem ekranie kibice zobaczyli wspaniałe akcje i urywki meczów, które do dziś są symbolami wielkiego Śląska. Największy aplauz wzbudziła powtórka pamiętnego rzutu Jacka Krzykały. Po chwili na parkiecie zameldowały się największe gwiazdy WKS-u ostatnich lat: Maciej Zieliński, Dominik Tomczyk i Adam Wójcik.

Po krótkim przemówieniu popularnego Zielonego nastąpiła uroczystość odsłonięcia 17 flag, które zwisały tuż obok ekranu. Na flagach z godłem WKS-u wypisane zostały lata, w których Śląsk zdobywał złote medale mistrzostw Polski. A wszystko to przy ogłuszającym skandowaniu "Cała Polska w cieniu Śląska". Po uroczystym otwarciu na parkiet wybiegli pierwsi półfinaliści.

Puchar Śląska Wrocław OrbitaPuchar Śląska Wrocław Orbita

Asseco Prokom Gdynia – Lietuvos Rytas Wilno 77:74 (35:41)

Pierwsze punkty w turnieju zdobył środkowy Asseco - Ratko Varda. Poczatek drugiej kwarty należał do gdynian, ale Lietuvos doszedł do głosu, zaczął dyktować warunki gry i zakończył pierwszą część spotkania z sześciopunktowym prowadzeniem.

W trzeciej kwarcie gra się wyrównała, lecz obie strony zaczęły popełniać proste błędy i zanotowały dużo strat. Zawodziła skuteczność, jednak przewaga Litwinów systematycznie topniała. W ostatniej kwarcie zarysowała się delikatna przewaga gdynian, którzy do końca nie oddali sobie wydrzeć zwycięstwa.

W zespole Prokomu wyróżnił się obieżyświat (wcześniej m.in. Detroit Pistons, Washington Wizards, Real Madryt) Ratko Varda. Z dobrej strony pokazał się również Daniel Ewing. Nawet 50 proc. swoich możliwości nie pokazał nowy gwiazdor Asseco Mike Wilks. Gracz, który ostatnie osiem sezonów spędził w NBA zagrał parę ciekawych piłek, jednak nie olśnił wrocławskiej publiczności. W litewskim zespole postacią pierwszoplanową bezsprzecznie był Kenan Bajramović, zdobywca 19 punktów.

Asseco Prokom: Ewing 13 (1), Varda 12, Jagla 11 (1), Szczotka 11, Zamojski 9 (2), Hrycaniuk 9, Wilks 6, Burrell 4 Łapeta 2, Kostrzewski 0, Brown 0

Lietuvos Rytas:
Bajramović 19 (3), Nalga 12, Bjelica 11, Gecevicius 11 (2), Milosevic 10 (1), Babrauskas 6, Valanciunas 3, Johnson 2, Newley 0, Jomantas 0

PGE Turów Zgorzelec – Maccabi Elektra Tel Aviv 69:75 (33:29)

Na trybunach hali Orbita zasiadła całkiem spora grupka kibiców ze Zgorzelca. Niesieni dopingiem zawodnicy PGE zaczęli spotkanie niebywale skutecznie. Po niecałych dwóch minutach prowadzili 7:0. Podopieczni Jacka Winnickiego nie przestraszyli się europejskiego giganta i dosyć łatwo zdobywali punkty. Dzięki solidnej obronie pierwsze dziesięć minut zakończyło się prowadzeniem zgorzelczan 20:15.

Puchar Śląska Wrocław OrbitaPuchar Śląska Wrocław Orbita

Naszpikowane gwiazdami Maccabi wydawało się nieco ospałe i nieskoncentrowane. Efektem tego było wiele niedokładnych zagrań i rzutów Izraelczyków. Po pierwszej połowie stali bywalcy Euroligi przegrywali 29:33.

Na pochwałę zasłużył center Turowa Ivan Zigeranović, który wyłączył z gry grecką gwiazdę Maccabi - Sofoklisa Schortsanitisa. Ciężar gry zespołu Jacka Winnickiego brał na siebie znakomity tego wieczoru Torey Thomas. Niestety, nie wystarczyło to na tak doświadczony zespół, jakim jest 48-krotny mistrz Izraela.

W połowie czwartej kwarty Turów złapał zadyszkę, co momentalnie wykorzystali gracze Maccabi, a konkretnie David Bluthental i Jeremy Pargo, najlepszych po stronie gości. Z wyniku 63:62 dla Polaków zrobiło się 67:70. Izraelczycy kontrolowali ostatnie minuty spotkania i na koniec popisali się piękną akcją, którą wsadem zakończył Richard Hendrix. Ostatecznie Maccabi wygrało z Turowem Zgorzelec 76:69.

PGE Turów: Thomas 23 (3), Zigeranovic 13, Jackson 12 (2), Brkic 11(3), Wysocki 4 (1), Kuebler 4, Tomaszek 2, Jarecki 0, Jarmakowicz 0, Gabiński 0, Bochno 0

Maccabi: Pargo 17 (1), Hendrix 11, Eliyahu 11 (2), Bluthenthal 9, Schortsanitis 9, Edison 6 (1), Pnini 6 (1), Perkins 2, Burstein 2, Sharp 0

W poniedziałek, 20 września, o godzinie 18 w małym finale zagrają Lietuvos Rytas Wilno i PGE Turów Zgorzelec, natomiast o 20.30 naprzeciw siebie staną Asseco Prokom Gdynia i Maccabi Elektra Tel Aviv.


Czytaj również:

Złap zestaw Ziaja: Zaproponuj tematAvant Art Festiwal po raz trzeci [program, bilety]
Ale obciach! Czego wstydzi się WrocławPhoto Day 11.0 w kinie Polonia

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puchar Śląska Wrocław - dzień pierwszy - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto