Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto" dla dziennikarzy obywatelskich. Wy też możecie sprawdzić swoje siły! |
PGE Turów Zgorzelec – Lietuvos Rytas Wilno 69:82 (33:39)
W poniedziałkowe popołudnie pierwsze na parkiet wybiegły drużyny PGE Turowa Zgorzelec i Litewskiego Lietuvosu. Po niecałych czterech minutach gry goście prowadzili aż 9:2. Słabo w szeregach zgorzelczan prezentował się ich gwiazdor – Torey Thomas, co niewątpliwe wpłynęło na płynność gry podopiecznych Jacka Winnickiego. Dużo strat i słaba obrona polskiego zespołu przełożyły się na wynik 16:24 w pierwszej części gry.
Lietuvos grał bardzo pewnie i wiele swoich akcji kończył efektownymi wsadami. Pięknymi akcjami popisał się Jonas Valanciunas oraz Brad Newley. Druga kwarta to dalsza dominacja Litwinów. Na pracę sędziów i wyczyny swoich zawodników narzekał ciągle sfrustrowany Jacek Winnicki. Nic dziwnego, ponieważ Turów w ogóle nie przypominał zespołu, który w niedzielę o mały włos nie wygrał z Maccabi Tel Aviv. Pierwsza połowa zakończyła się wygraną zawodników Drazena Anzulovicia 39:33. Istotnym faktem była nieobecność w tym meczu Kenana Bajromovicia, najlepszego gracza Lietuvosu w półfinałowym pojedynku z Asseco.
W trzeciej ćwiartce wielokrotny mistrz Litwy kontrolował sytuację na parkiecie i systematycznie powiększał swoją przewagę. Poniżej oczekiwań w zespole PGE spisywał się Ivan Zigeranović, którego często zmieniał kapitan drużyny – Robert Tomaszek.
Ostatnia partia toczyła się znów pod dyktando Lietuvosu. Turów grał źle w obronie, co spowodowało przedwczesne zejście z parkietu Zigeranovicia i Jacksona, którzy popełnili po pięć przewinień. Ostatecznie trzecie miejsce zajęli Litwini wygrywając różnicą aż 13 punktów.
PGE Turów: Zigeranović 12, Thomas 12 (2), Tomaszek 11, Brkić 10 (2), Wysocki 7, Jackson 7 (1), Jarecki 6 (1), Gabiński 2, Kuebler 2, Bochno 0
Lietuvos: Valanciunas 16, Bjelica 16 (2), Gecevicius 13 (3), Newley 10, Nalga 9, Babrauskas 8 (2), Milosevic 5, Johnson 5 (1), Jomantas 0, Buterlevicius 0, Siksnius 0
O godz. 20:30 na parkiecie zameldowały się ekipy Maccabi i Asseco Prokomu. Finał przyciągnął więcej fanów basketu niż mecz o trzecie miejsce. Wzmógł się gorący doping kibiców Śląska Wrocław, który zapoczątkowały… cheerleaderki!
Asseco Prokom Gdynia – Maccabi Electra tel Aviv 65:83 (32:33)
Drużyna z Gdyni w turnieju musiała sobie radzić bez Szubargi, Zamojskiego, Kitzingera czy Witki. W meczu półfinałowym brak tych zawodników nie był tak odczuwalny, jak w pojedynku z 48-krotnymi mistrzami Izraela. Pierwsza kwarta to nokaut Maccabi. Podopieczni Tomasa Pacesasa przegrali tę partię gry 5:16. Izraelczycy byli lepsi w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła.
Kolejne dziesięć minut to o niebo lepsza postawa Gdynian, którzy wygrali tę partię 27:17. Graczem wyróżniającym się był Ronnie Burrell. Amerykański skrzydłowy pociągnął grę Prokomu i pierwsza połówka zakończyła się zaledwie jednopunktowym prowadzeniem Maccabi. Podopieczni Davida Blatta grali nonszalancko i bardzo niedokładnie.
Trzecią kwartę goście z Tel Aviva rozpoczęli niezwykle efektownie. Najpierw trójką popisał się David Bluthenthal, następnie akcję Jeremiego Pargo wykończył przepięknym wsadem Sofoklis Schortsantinis. Maccabi opanowało sytuację na parkiecie, a swój „trójkowy” koncert ciągną Bluthenthal. Gdynianie próbowali się odgryzać, ale z marnym skutkiem. Na koniec trzeciej kwarty tablica pokazywała 58:50 dla Izraelczyków.
Czwarta ćwiartka to dalsza dominacja Maccabi, wzbogacona o piękne akcje Pargo i wsad Richarda Hendrixa. W ostatnich minutach tej części gry Asseco zostało dobite, ostatecznie przegrywając 65:83.
Gdy mecz dobiegał ku końcowi, cała Hala Orbita wstała i zaczęła śpiewać „Hej Śląsk”!
Asseco: Varda 11, Ewing 9 (2), Brown (1), Łapeta 9, Burrell 8, Wilks 6 (1), Hrycaniuk 4, Kostrzewski 4 (1), Jagla 3 (1), Szczotka 2
Maccabi: Bluthenthal 18 (5), Eliyahu 18, Schortsantinis 11, Hendrix 10, Pargo 7 (1), Edison 7, Perkins 5 (1), Pnini 4 (1), Burstein 2, Kadir 1, Foote 0, Green 0
MVP turnieju: David Bluthenthal ( Maccabi)
Król strzelców: Torey Thomas (Turów)
Bez wątpienia najlepszym graczem turnieju był szósty zawodnik 17-krotnego mistrza Polski, czyli kibice Śląska Wrocław!
Czytaj też:
- Koszykarscy giganci kontra wrocławianie - zawody na konsolach
- Pojedynek Gigantów, czyli koszykówka na wysokim poziomie we Wrocławiu
- EuroBasket 2009 - serwis specjalny
Złap zestaw Ziaja: Zaproponuj temat | Avant Art Festiwal po raz trzeci [program, bilety] |
Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław | Photo Day 11.0 w kinie Polonia |
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?