Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyleciał i już zostanie

Michał Lizak
Hamilton wczoraj pierwszy raz trenował z ASCO Śląskiem W sobotę w Warszawie wylądował Zendon Hamilton - amerykański środkowy, który już tydzień wcześniej miał wzmocnić zespół ASCO Śląska.

Hamilton wczoraj pierwszy raz trenował z ASCO Śląskiem

W sobotę w Warszawie wylądował Zendon Hamilton - amerykański środkowy, który już tydzień wcześniej miał wzmocnić zespół ASCO Śląska. Koszyka5rz od razu pojechał do Spały, gdzie na obozie treningowym przebywa wrocławski zespół. Sobota była jednak dniem wolnym (po piątkowym występie w Gdyni w Pucharze Polski i nocnej podróży do Spały), wczoraj rano zawodnicy trenowali indywidualnie, wieczorem pierwszy raz Hamilton spotkał się ze swoimi nowymi partnerami. - Na razie nie chcę go oceniać. Trudno powiedzieć, w jakiej jest formie. Oceniony to po pierwszych treningach - krótko mówi Andrej Urlep, szkoleniowiec ASCO Śląska. - Mamy pięć dni od daty przylotu na przeprowadzenie testów medycznych tego zawodnika. Jeśli wszystko będzie w porządku - a niektóre już przeprowadzono i lekarze nie mieli żadnych zastrzeżeń - kontrakt wchodzi w życie - twierdzi Waldemar Łuczak, prezes klubu. - On na pewno zostanie z nami - ucina dyskusję Urlep. Z informacji, jakie uzyskaliśmy z drugiej ręki - bo sam szkoleniowiec nie chce się na ten temat w tej chwili wypowiadać - Hamilton zrobił na Słoweńcu dobre wrażenie.
Jedno jest pewne - Amerykanin nawet jeśli nie trenował indywidualnie (od października nie grał w NBA), to na pewno się nie objadał. Jest wręcz chudy i patrząc na warunki fizyczne wydaje się być bardziej czwórką (silnym skrzydłowym) niż piątką (centrem). Tyle, że taka sytuacja w naszej lidze to norma.
Przyjazd Hamiltona jest praktycznie wyrokiem dla Glena Elliotta, choć na razie ten środkowy pozostanie w składzie. - Jest w drużynie, trenuje z nami do końca obozu. Nic więcej w tej kwestii nie powiem - twierdzi Urlep.
ASCO Śląsk ma jeszcze kilka dni (do 15 lutego) na ewentualne kolejne zmiany w składzie. Najbardziej prawdopodobne jest pozyskanie strzelca, który nie będzie Amerykaninem (albo będzie posiadał inne obywatelstwo). W takim wypadku poważnie zagrożona będzie pozycja Mihy Fona.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto