Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przykręcił im Kurek

(MIK)
Gwardia uległa Mostostalowi i bardzo zmniejszyła swoje szanse na wejście do fazy play-off Dziwny to był mecz. Gwardziści nie byli gorszym zespołem, a mimo to przegrali 1:3.

Gwardia uległa Mostostalowi i bardzo zmniejszyła swoje szanse na wejście do fazy play-off

Dziwny to był mecz. Gwardziści nie byli gorszym zespołem, a mimo to przegrali 1:3. Tym samym nie zdobyli ani jednego punktu i postawili się w fatalnej sytuacji przed końcówką sezonu. W sobotę zagrają w Bydgoszczy z Delectą, ale potem będą mieli na drodze samych słabeuszy.
W pierwszej partii w zasadzie non stop prowadzili goście, ale Gwardia nie dawała za wygraną. Goniła rywala i przy stanie 20:20 wydawało się, że zobaczymy emocjonującą końcówkę. Nic z tych rzeczy. Pięć oczek z rzędu dla Mostostalu i pewna wygrana. Od tego momentu do wrocławianie przejęli zdecydowaną inicjatywę. Pewnie wygrali kolejnego seta, a w trzecim szło im już tak dobrze, że prowadzili 12:5. I stało się coś nieoczekiwanego. Niemal w pojedynkę Gwardię zaczął rozbijać młodziutki kadrowicz Bartosz Kurek. Od tego momentu gospodarze zdobyli zaledwie 7 oczek, przy aż 20 rywala. - Po raz pierwszy w tym sezonie wygraliśmy seta, w którym nie mieliśmy prawa zwyciężyć. I to był przełomowy moment spotkania - mówił po meczu opiekun Mostostalu, Andrzej Kubacki.
W ostatnim secie gra była szarpana. Gwardziści, którzy zdawali sobie sprawę, że wymykają im się bardzo cenne punkty, walczyli jak tylko potrafili, ale wtedy do gry włączył się były reprezentant, potężny Marcin Nowak. Roman Gulczyński w pewnej akcji tak próbował ratować piłkę, że wytrącił z rąk spisującemu statystyki masażyście Arturowi Hnidzie. Na nic się to zdało i trzy punkty pojechały do Kędzierzyna. - Martin Sopko zagrał z gorączką. Postawiliśmy go na nogi. Ale i tak w zasadzie nie był w stanie pomóc nam w ataku i z zagrywki. Zabrakło nam armat i przegraliśmy - tłumaczył po meczu Jacek Grabowski, trener Gwardii. (MIK)

Gwardia Wrocław 1
Mostostal Kędzierzyn K. 3
20:25, 25:22, 19:25, 21:25
Gwardia: Krupnik, Januszkiewicz, Dutkiewicz, Ciesielski, Janeczek, Sopko i Szymczak (libero) - Marciniak, Gulczyński, Sramek.
Mostostal: Oczko, Bakumovski, Domonik, Kurek, Gromadowski, Nowak i Mierzejewski (libero) - Karzov, Zapletal.

W innych meczach: Resovia Rzeszów - Jadar Radom 1:3 (25:14, 20:25, 18:25, 22:25); AZS Politechnika Warszawa - Delecta Bydgoszcz 3:2 (25:22, 25:22, 28:30, 23:25, 15:10); PZU AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:23, 25:21, 25:18). Mecz AZS Częstochowa - Skra Bełchatów zakończył się po zamknięciu tego wydania gazety

1. Bełchatów 11 29 31:8
2. Olsztyn 12 29 31:12
3. Resovia 12 24 30:19
4. Częstochowa 12 23 30:21
5. Jastrzębie 10 19 23:15
6. Politechnika 12 12 20:30
7. Mostostal 11 11 15:26
8. Jadar 12 11 16:29
9. Gwardia 12 9 13:30
10. Delecta 12 7 12:31
W następnej kolejce (3/4 marca) grają: Delecta - Gwardia, Jadar - Olsztyn, Jastrzębie - Częstochowa, Bełchatów - Politechnika, Mostostal - Resovia.

FOT. TOMASZ HOŁOD

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto