MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przez kieszeń do serca

Bartosz Chochołowski
Podwyżki cen na stacjach z powodu biopaliw raczej nie należy się spodziewać, bo fiskus poskromił swój apetyt i przyznał producentom ulgi podatkowe Olej napędowy z estrami oleju rzepakowego może być nawet tańszy od ...

Podwyżki cen na stacjach z powodu biopaliw raczej nie należy się spodziewać, bo fiskus poskromił swój apetyt i przyznał producentom ulgi podatkowe

Olej napędowy z estrami oleju rzepakowego może być nawet tańszy od tradycyjnej ropy - wynika ze wstępnych obliczeń. Cen biopaliw nikt na razie jednak nie podaje, bo producenci nie dokonali jeszcze dokładych kalkulacji. I co ważniejsze - nie muszą się z tym śpieszyć. Rzecz w tym, że dodatki wcale nie muszą się znaleźć w każdym litrze kupowanego przez nas paliwa. Pierwsze rozliczenie czeka dostawców dopiero we wrześniu tego roku.
Rafineria Trzebinia wstępnie szacuje, że olej z estrami będzie tańszy od tradycyjnego. Różnica może wynieść nawet 10 groszy.
- Taka różnica w cenie może skusić kierowców. Zostanie przełamana nieufność wobec biopaliw bardzo wielu osób - mówi Maciej Powroźnik, dyrektor biura Polskiej Izby Paliw Płynnych.

Pomieszane są tańsze

Od początku roku obowiązuje rozporządzenie ministra finansów, które biokomponenty zwalnia z akcyzy, a zmieszane już biopaliwa mogą liczyć na ulgę. Im więcej roślinnych dodatków, tym większe ulgi. Ulgi mają zachęcić producentów do dodawania większych ilości naturalnych składników, a kierowców zachęcić do tankowania właśnie takich paliw.
Do biopaliw będziemy się przyzwyczajać stopniowo - nikt na razie nie śpieszy się z dolewaniem. Przedstawiciele wielkich sieci nabrali wody w usta, bo nie chcą wystraszyć klientów. Spać spokojnie mogą zwłaszcza właściciele aut z silnikami Diesla.
Według szacunków Polskiej Izby Paliw Płynnych już dziś ok. 30 proc. benzyny dostępnej na rynku zawiera kilka procent alkoholu. PKN Orlen przyznał, że w ostatnich latach dolewał go bez rozgłosu. Jednocześnie budował własne instalacje do biokomponentów, bo woli sam zarobić niż zyski odstępować innym.
A gorzelnie są gotowe dostarczać bezwodny alkohol rafineriom praktycznie od zaraz. Wśród dostawców jest m.in. wrocławski Polmos i leszczyński Akwawit. Obie firmy są własnością Aleksandra Gudzowatego, który nigdy nie ukrywał, że inwestuję w tę branżę ze względu na paliwa.
Udział biododatków w benzynie będzie rozliczony za pierwsze trzy kwartały. Średnia ma ich być na poziomie co najmniej 1,6 proc. odwodnionego etanolu. W ostatnim kwartale udział ma wzrosnąć do 2,4 proc.
Zmian nie muszą się w ogóle obawiać właściciele starych aut bez katalizatorów, którzy tankują benzynę uniwersalną U95. W niej już dziś jest ok. 5 proc. etanolu, który zastąpił ołów i zapewnia prawidłowe spalanie.

Za mało rzepaku

Nie ma natomiast na rynku zbyt wielu producentów estrów rzepakowych. Firmy, które wprowadzają paliwo na rynek, będą musiały się rozliczyć z dodawania biokomponentów, ale w cyklu rocznym. Muszą się wykazać, że wprowadzili w 2004 roku estry rzepakowe na poziomie 0,2 proc.
Eksperci twierdzą, że prawdopodobnie aż do września w ropie w ogóle nie będzie estrów. Zacznie być dodawany po żniwach. Wtedy jednak producenci będą musieli nadrobić zaległości i będziemy tankować biodiesla z udziałem nawet do kilku procent estrów, tak aby średnia całoroczna wyniosła co najmniej 0,2 proc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nowy etap wojny. Pierwszy ukraiński nalot na Rosję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto