Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przerażający krzyk w opuszczonym szpitalu w Legnicy. Łowcy duchów Mystery Hunters spędzili tam noc. Zobaczcie FILM

Klaudia Korfanty
Klaudia Korfanty
“Nie ma już ratunku!” - takie słowa wypowiedziane rozpaczliwym krzykiem zarejestrowali Mystery Hunters podczas nocy spędzonej w opuszczonym poradzieckim szpitalu w Legnicy. Koniecznie zobaczcie film z wizyty łowców duchów w szpitalu. Publikujemy go poniżej.

Łowcy duchów nagrali głos z piekieł w szpitalu w Legnicy?

Ekipa Mystery Hunters zajmująca się badaniem zjawisk paranormalnych doświadczyła niewyjaśnionego fenomenu, który przyprawi o ciarki każdego sympatyka zdarzeń nadprzyrodzonych. Jedna z kamer umieszczonych w starym prosektorium uchwyciła przerażający krzyk. Czy było to wołanie o pomoc duszy uwięzionej między światami?

W nocy z 4 na 5 września minionego roku grupa łowców duchów postanowiła sprawdzić, ile prawdy kryje się za pogłoskami o rzekomo nawiedzonym, poradzieckim szpitalu w Legnicy. Około północy rozmieścili kamery wokół całego obiektu szpitalnego, a jedną z nich umieścili w starym prosektorium we wschodniej części kompleksu. Tuż przed godziną trzecią w nocy kamera rejestruje przerażający krzyk, po którym słychać mrożące krew w żyłach zdanie “Nie ma już ratunku!”

Jest to jedno z najmroczniejszych EVP, jakie udało nam się kiedykolwiek zarejestrować. Jesteśmy pewni, że nikogo wtedy nie było ani w samym prosektorium, ani w jego okolicach, a kamera przez kilka godzin nagrywania, uchwyciła tylko to jedno, konkretne zdanie. Wydaje nam się, że mogło pochodzić z zaświatów – wspomina Radek, członek Mystery Hunters.

EVP - czyli Electronic Voice Phenomena - to nic innego jak dźwięki zarejestrowane w postaci nagrania cyfrowego bądź analogowego o niezidentyfikowanym pochodzeniu. Uważa się, że są to zniekształcone głosy ludzkie, wypowiadające krótkie frazy lub pojedyncze słowa.

Tak właśnie było w tym przypadku. Uważamy, że udało nam się uchwycić przytłumiony i zniekształcony głos osoby zmarłej w tym prosektorium, która nie odnalazła spokoju i woła o pomoc. Ten dźwięk przeszył nas do szpiku kości. Wydawało się jakby ktoś wypowiadał je zza magicznej bariery. Jakby przebywał w innym wymiarze, którego my nie dostrzegamy - tłumaczy Michał, jeden z członków grupy.

**Zobaczcie film i sami oceńcie, co mogli zarejestrować łowcy duchów...:/b] Głosy słychać od ok. 39 minuty nagrania:

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto