Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przepełnione pociągi Kolei Dolnośląskich. Ludzie zostają na peronach, co wtedy robić?

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Zatłoczony pociąg na trasie Wrocław - Trzebnica
Zatłoczony pociąg na trasie Wrocław - Trzebnica Polska Press
Pociągi wypełnione po brzegi - oto obraz składów Kolei Dolnośląskich w okresie wiosenno-letnim. Do pociągów niektórych relacji po prostu nie da się wsiąść, a pasażerowie zostają z biletem w dłoni (a w praktyce, częściej zapisanym w telefonie), na stacji. Co na to przewoźnik?

Od czasu, gdy pogoda bardziej zachęca do podróżowania po Dolnym Śląsku, docierają do nas głosy czytelników świadczące o tym, że pociągi są przeładowane. Do niektórych dosłownie nie da się wsiąść.

19 maja na przykład, w pociągu relacji Wałbrzych-Wrocław było tylu pasażerów, że podróżni śpieszący się do pracy, szkoły, czy choćby na wizytę u lekarza, zostali na stacjach w Kątach Wrocławskich, Mokronosie, Smolcu. Oczywiście z biletem w dłoni - miesięcznym lub jednorazowym.

Kwestia przeludnienia składów to głównie problem linii:

  • Jelenia Góra/Wałbrzych – Wrocław
  • Bielawa Zach. – Wrocław
  • Kłodzko – Wrocław
  • Skalne Miasto – Wrocław
  • Jelcz Laskowice – Wrocław
  • Milicz - Wrocław

Pociąg jadący do Szklarskiej Poręby szczególnie w piątek po 15:00 nie zabiera wszystkich bo ludzie się nie mieszczą. Ogólnie pociągi przepełnione i często opóźnione - pisze pani Beata.

Z Janowic Wielkich do Wrocławia pociąg był załadowany - 2h stania. I na każdej stacji ludzie chcieli wejść. Jakiś dramat. Spoko, że ludzie jeżdżą PKP, ale składy powinny być większe - dodaje pan Łukasz.

Wiemy, że "poszkodowani" mają prawo do ubiegania się o zwrot pieniędzy.

- Takie sytuacje możemy uznać za brak lub opóźnienie pociągu - mówi Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich. - Wówczas to podróżnemu przysługuje zwrot pieniędzy za bilet i to nie tylko za tę niezrealizowaną podróż ale także za przejechane już odcinki, o ile kontynuacja podróży nie ma już sensu - wyjaśnia.

Co jednak jeśli w wyniku przepełnienia spóźnimy się na ważne spotkanie lub lekarską wizytę? - Przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką poniósł podróżny - potwierdza Bartłomiej Rodak. - Podstawą uznania roszczenia jest przedłożenie dokumentów potwierdzających poniesienie kosztów, np. niewykorzystane bilety na kolejny pociąg, do kina czy utraconą, wcześniej opłaconą wizytę lekarską - tłumaczy. Dokumentem niejako "zawarcia umowy" z KD będzie tu bilet - miesięczny lub jednorazowy.

Nie zmienia to jednak faktu, że przepełnione pociągi są utrapieniem dla osób, które korzystają z nich na co dzień. O to, czy nie dałoby się wydłużyć składów, zwłaszcza w godzinach porannego i popołudniowego szczytu lub zwiększyć liczby pociągów na danych trasach, także zapytaliśmy przewoźnika. Tym bardziej, że od 12 czerwca obowiązywać będzie nowy rozkład jazdy, który mógłby przynieść korzystne zmiany. Niestety, na to pytanie nie uzyskaliśmy jeszcze odpowiedzi. Nie wiemy czy przewoźnik w ogóle monitoruje obłożenie składów na danych trasach i na tej podstawie podejmuje decyzję o puszczeniu dłuższych składów na najbardziej oblegane kierunki.

Czekamy na odpowiedzi od Kolei Dolnośląskich, gdy je otrzymamy, z pewnością wrócimy do tematu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto