Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przepaść na ulicy

(WASZ)
Fot. Marcin Osman
Fot. Marcin Osman
Awaria rury wodociągowej zablokowała na dwie godziny ruch na ul. Zaporoskiej Ludzie krzyczeli, żeby jechać – opowiada zdenerwowana, 18-letnia Krysia Nowogrodzka.

Awaria rury wodociągowej zablokowała na dwie godziny ruch na ul. Zaporoskiej
Ludzie krzyczeli, żeby jechać – opowiada zdenerwowana, 18-letnia Krysia Nowogrodzka. Jej chłopak Grzegorz Grzesiak próbował więc ominąć swoim polonezem widoczną nawet spod wody wyrwę w jezdni z prawej strony. Ale nagle usłyszeli huk i poczuli, że auto się zapada. Wpadli w jeszcze większą dziurę z lewej strony. Gdy tylko polonez przestał się zapadać, wyskoczyli z niego.
– Wcześniej była ulewa, myślałem przez chwilę, że to stąd ta woda – tłumaczy pechowy kierowca.
Na miejscu szybko pojawiły się służby porządkowe. Ale zanim zdążyły ogrodzić feralne miejsce taśmami, zaczął się zapadać trawnik dzielący dwie nitki ulicy Zaporoskiej. W końcu na auto przewróciła się uliczna latarnia, która nad nim stała. Na szczęście nie dosięgła nikogo z licznie zgromadzonych po obu stronach ulicy gapiów.
– To nie wina kierowcy – uważa Andrzej Garbazik, który jechał wraz z żoną do rodziny, mieszkającej przy ul. Zaporoskiej. – Policjanci powinni szybciej zabezpieczyć teren. Skąd kierowca mógł wiedzieć, że woda nie pochodzi z deszczu? A poza tym Zaporoska w tym miejscu zawsze ma jakieś dziury. Nie mógł wiedzieć, że rura pękła, a jezdnia się zapadła – dowodzi pan Andrzej.
Wreszcie strażacy zdjęli latarnię z poloneza, a potem wyciągnęli auto z rozpadliny.
Wtedy do roboty wzięli się pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Zakręcili dwie zasuwy w magistrali, dzięki czemu woda przestała podmywać trawnik.
– Trudno jednoznacznie stwierdzić, co było powodem pęknięcia magistrali – tłumaczy Przemysław Ziółek z MPWiK. – Może przyczyną było zbyt duże obciążenie jezdni przez ciężkie pojazdy, a może zmęczenie materiału. W planach mamy wymianę starej części rurociągu w latach 2009-2013. Staramy się o pieniądze z Unii Europejskiej. Ale ten pęknięty odcinek wymienimy już teraz – zaznacza Ziółek.
Przez dwie godziny zamknięty był ruch w obie strony na ul. Zaporoskiej od skrzyżowania z Grabiszyńską do wiaduktu. Okoliczni mieszkańcy na wyższych piętrach nie mieli wody. Pracownicy MPWiK z wymianą pękniętej rury powinni wyrobić się już dzisiaj. Ale przywracanie ruchu może potrwać dwa tygodnie, bo trzeba położyć nawierzchnię jezdni. •

Cztery w dwa miesiące
- Koniec czerwca, ul. Wróblewskiego, pękła rura kanalizacyjna. Woda podmyła tory tramwajowe w obu kierunkach, przez co w zajezdni na Biskupinie zostało uwięzionych kilka tramwajów;
- początek czerwca, rura wodociągowa przy ul. Dworcowej, zamknięty dla ruchu był odcinek ulicy Dworcowej od Podwala do ulicy gen. Kniaziewicza. Kierowcy musieli omijać go objazdem poprowadzonym przez Podwale oraz ulice Kołłątaja i Kościuszki;
- 12 maja gigantyczna awaria jednego z głównych wodociągów przy ul. Walońskiej pozbawiła wody większość mieszkańców naszego miasta. Dwa tygodnie później ta sama magistrala pękła kilka metrów dalej. MPWiK musiało obniżyć ciśnienie wody, przez co mieszkańcy wyższych pięter we wrocławskich wieżowach znów nie mieli wody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto