Chodzi o 21-letniego Rafała B., który jadąc samochodem zabił psa, a film z tego zdarzenia wrzucił do sieci.
Do zdarzenia doszło 1 czerwca. Skandal wybuchł po tym, jak sprawca wrzucił film do sieci. Widać na nim jak kierowca busa kilka razy najeżdża leżącego na drodze psa. Robi to powoli, kilka raz wulgarnie komentując cierpienia zwierzęcia. Na końcu przejeżdżając autem po jego głowie.
Zawiadomiona została policja i organizacja Pogotowie dla Zwierząt. Szybko ustalono, że podejrzanym jest młody mężczyzna z wioski koło Sycowa. Został zatrzymany i usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Sąd – na wniosek prokuratury - aresztował go na trzy miesiące.
Pod koniec sierpnia areszt został przedłużony na kolejne trzy miesiące. Ale tą decyzję kilkanaście dni temu zmienił wrocławski Sąd Okręgowy. Orzekł, że Rafał B. wyjdzie z aresztu jeśli wpłaci 10 tysięcy złotych kaucji. Zastosowano wobec niego również dozór policji.
Sąd uznał, że nie trzeba dłużej trzymać mężczyzny w areszcie. Areszt – o czym warto pamiętać – nie jest karą. Stosuje się go tylko wtedy kiedy jest obawa, że podejrzany na wolności będzie utrudniał śledztwo.
W tej sprawie sąd ocenił, że nie ma powodu do takich obaw. Po pierwsze podstawowym dowodem oskarżenia jest drastyczny film, na którym widać co się stało i kto jest sprawcą. Poza tym Rafał B. przyznał się do postawionego mu zarzutu.
ZOBACZ TEŻ:
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?