Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przegrał zakład, biegał wokół Ratusza

Redakcja
Sławomir Najar z SLD przegrał zakład z Jackiem Protasiewiczem z PO i musiał obiec wrocławski Ratusz. Pobił rekord trasy z wynikiem 3 minuty, 38 sekund i 54 setne.

Sławomir Najar z SLD założył się z eurodeputowanym PO, Jackiem Protasiewiczem, że jeśli Jerzy Buzek zostanie szefem Europarlamentu, to on obiegnie wrocławski Ratusz.
Zakład miał miejsce podczas debaty w Polskim Radiu Wrocław.

Najar przegrał, ale udowodnił, że politycy dotrzymują słowa. Przynajmniej czasami. Na starcie, przed pomnikiem Fredry w Rynku pojawił się w umówionym czasie. W krótkich spodenkach, butach sportowych i w czapce z daszkiem. Rozmawialiśmy z nim przed biegiem.

Żałuje pan zakładu o Jerzego Buzka?

Nie. Przypomnę jednak, że Jerzy Buzek został szefem Europarlamentu tylko dlatego, że zrezygnował jego kontrkandydat z Włoch. Z drugiej strony chcę tym biegiem pokazać ludziom, że politycy też potrafią dotrzymywać słowa.

Dużo pan trenował przed startem?Proszę wybaczyć szczerość, ale nie wygląda pan na biegacza.

Przyznam się szczerze, że z tym trenowaniem było marnie. Biegi nie są moją domeną na żadnym dystansie, ale 500 metrów to chyba dam radę przebiec. Na tym jednak zamierzam zakończyć swoją karierę biegacza.

Ale jakaś rozgrzewka chyba była przed startem?

Tak, ale ćwiczyłem głównie jamę gębową, czyli odpowiadałem na pytania dziennikarzy. Mam nadzieję, że nie nabawię się dzisiaj żadnej kontuzji.

Chce pan pobić jakiś rekord?

Będę walczył jedynie z własnym zegarkiem (śmiech).

Sławomir Najar pokonał 500-metrowy dystans w czasie 3 minut, 38 sekund i 54 setnych. Wybrał spokojne tempo i zgodnie ze swoimi poglądami kierował się w lewą stronę. Trasa była śliska po deszczu.Polityk był zadowolony z wyniku. - Udowodniłem, że jestem przyzwoitym człowiekiem - powiedział na mecie przy pomniku Fredry.

Wrocławianie nie przeszkadzali mu podczas biegu. - Dwie panie, brunetka i blondynka, zeszły mi nawet z drogi - cieszył się polityk.

Zdania wrocławian o jego politycznym zakładzie były podzielone. - Politycy robią sobie po prostu "pijar". Mnie tam takie hece nie bawią - ocenił 61-letni Jerzy Kurpisz.

Innego zdania była Marta Podgórska, studentka. - Dla mnie bomba! Dobrze, że niektórzy potrafią się z siebie śmiać - mówiła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto