Maks Leipelt był drukarzem, księgarzem i wydawcą, który praktycznie zmonopolizował rynek pocztówek na Dolnym Śląsku w początkach XX wieku. W 1890 roku przeniósł się z Kowar do Cieplic, a sukcesy finansowe sprawiły, że po pięciu latach kupił dom w reprezentacyjnej części miasta, przy Schlossplatz 9 - dzisiejszym placu Piastowskim.
Czytaj też: Na pl. Nankiera powstanie ścieżka historyczna
Rajca gminy, powszechnie szanowany i ceniony, społecznik wyspecjalizował się w wydawaniu kartek pocztowych ze swoich ukochanych Karkonoszy, ale w bogatej ofercie jego firmy nie mogło zabraknąć kartek ze stolicy regionu - Wrocławia.
Do rąk miłośników wratislavian trafia właśnie pięknie wydana teczka, w której znajdą się dwadzieścia cztery pocztówki (z prawdopodobnie sześćdziesięciu, jakie wydawała oficyna Leipelta) przedstawiające Wrocław z pierwszej dekady XX wieku.
Kolorowe, zachwycają oko, zaskakują widokami, których dzisiaj w mieście się już nie znajdzie. Warto dodać, że lwia część kartek prezentowanych w teczce wydanej przez wrocławskie wydawnictwo Via Nova pochodzi z kolekcji Michała Karczmarka. To autor współpracujący już z Via Novą przy książce "Wrocław 1947. Fotografie lotnicze", w której można przeczytać jego komentarze do stu zdjęć lotniczych miasta pochodzących z Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie (tekst wprowadzający do tej książki napisał prof. Jakub Tyszkiewicz).
Czytaj też: Plac Orląt Lwowskich odzyska dawny blask
I tym razem czytelnicy dostają nie tylko urocze obrazki, idealnie nadające się do powieszenia na ścianie. Każda reprodukowana kartka ma opis miejsca, które przedstawia. Tym sposobem poznajemy historię Przejścia Garncarskiego, ulic Białoskórniczej, Wyspy Mieszczańskiej i tzw. Dolnej Śluzy (przy okazji można zobaczyć nieistniejący już w tym miejscu młyn, który rozebrano w latach 20. XX wieku). Gratką będzie jednak karta prezentująca kościół pod wezwaniem św. Pawła i ulicę Legnicką - świątynię wybudowano w latach 1911-1913 i była największym zespołem sakralnym wzniesionym w tamtym czasie w Cesarstwie Niemieckim - kościół mieścił ok. 1400 osób, w należących do parafii budynkach mieściła się sala widowiskowa na 1000 osób, sale konferencyjne, szkolna, biblioteka i mieszkania. Po tym rozmachu nie został ślad - Legnicka legła w gruzach w czasie walk o Festung Breslau i tylko nieliczne kamienice sygnalizują charakter zabudowy tej ulicy z pierwszej połowy XX wieku.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?