Przedsiębiorstwa dobrze sobie radzą, choć politycy im nie pomagają

Informacje GUS-u o sytuacji ekonomicznej
Ten rok powinien być dobry dla polskiej gospodarki, bo utrzymuje się niezła koniunktura na świecie i w Europie – mówi Piotr Bielski, analityk BZ WBK. – Jeśli jednak nasi politycy nie będą podejmować rozsądnych decyzji, to wzrost może wyhamować.
Z danych GUS-u wynika, że produkcja przemysłowa jest wyższa o ponad 10 proc. niż rok temu, powoli zaczynają rosnąć wynagrodzenia, parę miliardów złotych więcej dostaną w tym roku emeryci, a inflacja utrzymuje się na niskim poziomie.
Wczorajsze informacje nieco korygują ten optymistyczny obraz. Polskie firmy miały w ubiegłym roku wyższe dochody niż rok wcześniej, ale zarazem wzrosły koszty prowadzenia ich działalności, więc zyski są mniejsze i wskaźnik rentowności się obniżył.
Ekonomiści zwracają uwagę, że gospodarka dość szybko się rozwija, ale rząd nie ma w tym żadnego udziału, bo od kilku miesięcy właściwie nie podejmuje decyzji. Przeciwnie – nadal niejasne jest na przykład, czy będzie obniżał podatki i prywatyzował kolejne państwowe firmy.
– W połowie lat 90. także mieliśmy dobrą koniunkturę, ale ówczesny rząd lewicowy poniechał reform i wydawał pieniądze bez żadnej korzyści dla gospodarki. I po paru latach wpadliśmy w stagnację – twierdzi Piotr Bielski.
Co prawda ostatnia propozycja przyśpieszenia wyborów parlamentarnych mocno osłabiła wczoraj złotówkę, ale objawów paniki na razie nie widać. Na giełdzie papierów wartościowych panuje huśtawka nastrojów, lecz kursy akcji znów zwyżkują.
Eksperci powtarzają, że inwestorzy nie reagują na każde zawirowanie na scenie polityczne, bo procesy gospodarcze toczą się niezależnie. W dalszej perspektywie atmosfera niepewności może jednak bardzo niekorzystnie wpłynąć na decyzje o inwestowaniu w Polsce.