MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przed koszykarzami Górnika Wałbrzych kolejny mecz w hali w Świebodzicach.

Paweł Gołębiowski, MIK
Tym razem, w szóstej kolejce ekstraklasy zmierzą się w niedzielę, 18 listopada o godz. 18 z drużyną Energi Czarnych Słupsk. Przeciwnik wałbrzyszan to drużyna, którą przed sezonem wielu fachowców wymieniało wśród ...

Tym razem, w szóstej kolejce ekstraklasy zmierzą się w niedzielę, 18 listopada o godz. 18 z drużyną Energi Czarnych Słupsk. Przeciwnik wałbrzyszan to drużyna, którą przed sezonem wielu fachowców wymieniało wśród najmocniejszych ekip ligi.
- Mieli być kandydatem może nie do miejsc na podium, ale na czwarte, piąte miejsce w tabeli na pewno - wyjaśnia trener Górnika Radosław Czerniak.
To jeszcze może się stać, bo rozgrywki dopiero się zaczęły, ale na razie podopieczni trenera Igora Griszczuka zawodzą.
Z sześciu rozegranych dotąd spotkań wygrali tylko jedno. W pierwszej kolejce sezonu pokonali 65:58 nie najmocniejszy AZS Koszalin. Później była już seria porażek. Energa Czarni przegrywała kolejno: z Prokomem Treflem Sopot, Turowem Zgorzelec, Anwilem Włocławek, Atlasem Stalą Ostrów Wielkopolski, i przed tygodniem na wyjeździe 83:56 z Kotwicą Kołobrzeg. Wpływ na tak wysoką porażkę drużyny ze Słupska w tym ostatnim meczu miała słabsza postawa jej podstawowych graczy. Zawiedli szczególnie zawodnicy podkoszowi: Omar Barlet i James Hughes. Słabo prezentował się też rozgrywający Ed Scott.
- Nie można jednak lekceważyć tego przeciwnika. Przegrywali z najmocniejszymi zespołami w kraju. Nie wyszedł im tylko ten ostatni pojedynek - tłumaczy trener Czerniak
Niestety jego podopieczni swoich ostatnich występów również nie mogą zaliczyć do udanych. Porażka Górnika w poprzedniej kolejce ekstraklasy 55:73 na swoim boisku z Polonią Warszawa i jeszcze wyższa przegrana na wyjeździe we wtorek w Lidze Europejskiej 46:82 z Atlasem Stalą Ostrów Wielkopolski mogą budzić niepokój. W drużynie z Wałbrzycha zawodzą szczególnie Amerykanie. W Górniku pożegnano się już z B.J. Spencerem, który miał być jednym z najlepszych strzelców zespołu trenera Radosława Czerniaka, a do tej pory zdobywał średnio 5,2 punktu w meczu.
- Trzeba odbudować zespół. Zastanawialiśmy się już z zawodnikami, co było przyczyną naszej słabszej dyspozycji w ostatnim meczu. Myślę o tym z Polonią, bo spotkania ze Stalą w pucharze CEBL nie traktowałbym zbyt poważnie. Zaczęliśmy przecież sezon bardzo dobrze i nie mogliśmy w ciągu tygodnia całkiem stracić formy - mówi trener Górnika.
- Mam nadzieję, że z Czarnymi zagramy lepiej. Bardzo liczę też na dobry występ Waltera Baxleya - dodaje szkoleniowiec wałbrzyszan.
Najwyżej notowany dolnośląski zespół - PGE Turów Zgorzelec - zagra na parkiecie beniaminka z Kwidzyna.
Drużyna byłego szkoleniowca zgorzelczan -Mariusza Karola - nie jest jednak chłopcem do bicia (9. miejsce w tabeli Dominet Bank Ekstraligi), a przed tygodniem Basket przegrał na parkiecie Prokomu Trefla Sopot różnicą zaledwie dziesięciu oczek.
Basket przystąpi do spotkania wzmocniony Mujo Tuljkoviciem. Doskonale znany na polskich parkietach Bośniak rozpoczął tegoroczny sezon w barwach Polpaku Świecie, ale został zwolniony. W pięciu spotkaniach zdobywał średnio 10 punktów i notował 3,4 zbiórki.
Kwidzynianie mają w swoim składzie byłych graczy Turowa. Karol zatrudnił w swoim zespole niezniszczalnego środkowego Michaela Ansleya (40 lat) i rozgrywającego Grzegorza Mordzaka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto